Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Kultura

2014.01.15 g. 22:46

Lista obecności w Teatrze Powszechnym

Roman Soroczyński o...
Niektórzy mówią, że Zygmunt Hübner nie należał do najwybitniejszych aktorów. Z całą pewnością nie widziałem Go we wszystkich spektaklach i filmach, w których występował, ale to, co zapamiętałem, utwierdza mnie w przekonaniu, że nie mogę zgodzić się z tą tezą.

Weźmy choćby wstrząsającą rolę Kazimierza Moczarskiego w „Rozmowach   z katem” z 1977 roku, reżyserowanych przez Andrzeja Wajdę w warszawskim Teatrze Powszechnym. Nie wiem, czy to widowisko zostało nagrane, ale telewidzowie mogli obejrzeć inny spektakl z udziałem Zygmunta  Hübnera – „Abelarda i Heloizę”, z 1985 roku, w reżyserii Magdy Umer. Sądzę, że większość czytelników kojarzy aktora z rolami filmowymi. Któż z nas nie pamięta majora Sucharskiego z „Westerplatte” (reż. Stanisław Różewicz) czy Rotmistrza z serialu „Czterej pancerni i pies”? Bez względu na to, czy filmy realizowano na taśmie czarno-białej, czy na kolorowej, Jego bohaterowie wnosili do  nich różnobarwną paletą osobowości. Doskonale pokazywał rozterki duchowe, dylematy i skomplikowane meandry osobowości.

 

Zygmunt Hübner. Źródło Instytut Teatralny

 

Fragmenty tych i innych ról Zygmunta Hübnera zaprezentowano 12 stycznia 2014 roku w noszącym Jego imię warszawskim Teatrze Powszechnym. Wieczór wspomnień, zorganizowany w dwudziestą piątą rocznicę śmierci Pana Zygmunta, zatytułowano „Lista obecności”. Ściany foyer Teatru i Dużej Sceny były ozdobione typowymi listami obecności, jakie podpisywało się i nadal się podpisuje w zakładach pracy. Na każdej z nich były podpisy bohatera wieczoru. Okazuje się, że Zygmunt Hübner – w przeciwieństwie do wielu dyrektorów – codziennie podpisywał listę obecności. Ostatni raz uczynił to 18 listopada 1988 roku, a więc niespełna dwa miesiące przed odejściem do niebiańskiego teatru. Owe listy były uzupełnione przez różne notatki, oficjalne i mniej oficjalne pisma, informację o obsadzie „Wujaszka Wani”, zapiski w kalendarzu i wiele innych ciekawostek.

 

Uczestnicy wieczoru mogli obejrzeć nie tylko fragmenty ról odgrywanych przez Zygmunta Hübnera. Film był również montażem niektórych wypowiedzi dyrektora-reżysera w kwestiach dotyczących choćby prowadzenia teatru czy doboru repertuaru. Z kolei na zakończenie spotkania zaprezentowano wideoklip, na którym Zygmunt Hübner - dzięki kompilacji wypowiedzi z różnych ról - „dyskutował” z widzami.

 

Bardzo ciekawie wypadła część spotkania, podczas której aktorzy Teatru Powszechnego czytali fragmenty felietonów teatralnych. Pozwolę sobie, w ślad za stroną Teatru, wymienić osoby, które czytały i tytuły felietonów:

 

  • Franciszek Pieczka i Joanna Osyda – „Pytania czy odpowiedzi
  • Kazimierz Kaczor i Michał Napiątek - „Rola
  • Elżbieta Kępińska - „Na etacie artysty” 
  • Michał Napiątek - „Literatura ojczysta” 
  • Mariusz Benoit - „Pochwała miernoty” 
  • Joanna Żółkowska - „Czy państwo się nie nudzą” 
  • Mariusz Benoit i Joanna Osyda - „Upadłe autorytety” 
  • Kazimierz Kaczor - „List gratulacyjny”.

 

Ostatni z felietonów wywoływał salwy śmiechu na widowni. Bowiem treścią „listu” były gratulacje i porady reżysera pewnego spektaklu adresowane do … samego siebie. Radził on sobie, jak powinien zachowywać się podczas premiery widowiska: „luz”, a wręcz nonszalancja, oraz udawanie braku zainteresowania odbiorem spektaklu przez widownię, były wskazane jako coś oczywistego. Na marginesie, żaden z felietonów nie stracił na aktualności. Szukałem możliwości zakupu zawierających je książek, ale już dawno zostały wyprzedane. Może warto zastanowić się nad ich reedycją?

 

Zygmunt Hübner  - źródło Instytut Teatralny 

 

Felietony były przeplatane piosenkami ze spektaklu „Muzyka Radwan”, reżyserowanego przez Zygmunta Hübnera. Młodzi absolwenci Akademii Teatralnej, którzy śpiewali „Przesłanie Pana Cogito” i „Sprawozdanie z raju” po raz kolejny udowodnili, że potrafią świetnie śpiewać. Napisałem „po raz kolejny”, gdyż wcześniej miałem wielką przyjemność oglądać i słuchać ich w spektaklu muzycznym „MP4”. Warto zapamiętać te nazwiska: Paulina Komenda, Paulina Korthals, Maria Pawłowska, Aleksandra Radwan, Piotr Piksa, Krzysztof Szczepaniak i Mateusz Weber. Sądzę, że czeka ich wielka przyszłość. Może Teatr Powszechny będzie miał szczęśliwą „rękę” do młodych aktorów, jak to miało miejsce w stosunku do starszego pokolenia? Przypomnę, że czworo aktorów, związanych z tym teatrem, znalazło się w pierwszej dziesiątce plebiscytu „Polityki” na najlepszych polskich aktorów XX wieku!

 

Kiedy po zakończeniu oficjalnej części wieczoru na scenę wniesiono kosz kwiatów, prowadzący spotkanie dyrektor Teatru Powszechnego, Robert Gliński, zaproponował, aby przejść z kwiatami pod tablicę upamiętniającą Zygmunta Hübnera. Sądzę, że znajdujący się na niej napis najlepiej odzwierciedla stosunek Patrona Teatru Powszechnego do tego, co robił:
Teatru nie uprawia się jedynie dla własnej przyjemności, jest to zawsze gra we dwoje, partnerem jest widz”.

 

 Piękne, prawda?

Roman Soroczyński

 

Zdjęcia: Instytut Teatralny.

 

Zygmunt Hübner
ur. 23 marca 1930 w Warszawie, zm. 12 stycznia 1989 tamże
– polski aktor, reżyser, publicysta i pedagog.
W 1952 ukończył studia na Wydziale Aktorskim PWST w Warszawie. W latach 1948–1950 studiował historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. W 1956 ukończył studia na Wydziale Reżyserii warszawskiej PWST.

 

Więcej informacji o Zygmuncie Hübnerze: Wikipedia

 



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy