2 maja Warszawiacy o godz. 19:00 rozegrają mecz na wyjeździe, a 5 maja rewanż w swojej hali. W zespole, mimo przegranej z Piotrkowem, jest olbrzymia chęć walki i wywalczenia sobie miejsca wśród najlepszych drużyn w kraju.
Zespół, który miał walczyć o utrzymanie w I lidze pokazał w tym sezonie swoje możliwości i ogrywał drużyny mające w swoim składzie bardzo doświadczonych zawodników. Zawodnicy z meczu na mecz grali lepiej, a efektem końcowym było wywalczenie wspaniałego, drugiego miejsca w swojej grupie I ligi. Miejsce to dało możliwość pokazania się szerszym kręgom obserwatorów i kibiców piłki ręcznej w Polsce.
Zepter AZS UW
Zepter AZS UW dzięki wynikom z rundy zasadniczej i grze w barażach zdobył uznanie, a marka stała sie rozpoznawalna. Ciężki sezon zbliża się ku końcowi, a piłkarze ręczni Zeptera walczą jeszcze o jedno miejsce w PGNiG Superlidze. Zawodników czeka jeszcze walka z Przemyślem, a w przypadku wygranej w dwumeczu - trzecia runda baraży. W tej rundzie przeciwnikiem będzie dziesiąty zespół Superligi. Jutro rozstrzygnie się, czy będzie to Nielba Wągrowiec, czy też Warmia Anders Olsztyn.
Zawodnicy Zeptera zostali docenieni także przez spragnioną dobrej piłki ręcznej warszawską publiczność. Nie tylko we własnej hali mogą liczyć na doping kibiców. Pierwszy raz w historii drużyny doping był także na wyjeździe. W hali Piotrkowianina Warszawiaków dopingowała zorganizowana grupa kibiców (ok 40 osób), którzy pojechali, by zagrzewać Zepter do walki. Były takie momenty, że zawodnicy mogli się czuć jak we własnej hali.
Mimo, że nadchodzący tydzień dla większości oznaczać będzie czas odpoczynku, to zawodników Zepter AZS UW czeka ciężki tydzień- w środę 2 maja rozegrają w Przemyślu pierwszy mecz barażowy z Czuwajem. rewanż we własnej hali 5 maja o godz. 18.00. Stawką dwumeczu jest możliwość grania o jeszcze jedno miejsce w Superlidze.
Zawodnicy Zepter AZS UW już po wyjściu z hali Piotrkowianina zapowiedzieli walkę. Jednogłośnie stwierdzili, ze interesuje ich walka o najwyższe cele. W zespole widac ducha bojowego i wiarę w swoje możliwości. Jeśli połączy się chęci zespołu ze wspaniałym dopingiem to nie pozostaje Warszawiakom nic innego jak wygrać kolejną rundę baraży.
Warszawa od 7 lat czeka na najwyższą klasę rozgrywaną w męskiej piłce ręcznej i Zepter chce kibicom ją przywrócić.
Zapowiada się więc walka do końca rozgrywek.