Zacznijmy od nazwy serwisu.
Autobuser

.

Jakaż trafna, internetowa nazwa!
Połączenie nazw „autobus” i „user”
Czyi użytkownik autobusów i innych komunikacyjnych luksusów.

Każdy kto porusza się w Internecie zna określenie „user”.
To taka naleciałość z języka angielskiego, ale przez większość Polaków zaakceptowana. No przede wszystkim tych skomputeryzowanych.

Serwis Chłopaków jest rzeczywiście szybki i bardzo przyjazny.
Oczywiście komunikacja miejska w Warszawie to nie tylko autobusy (w tym „nocniki”), ale również tramwaje, no oczywiście Metro.

Ale jak by brzmiała nazwa serwisu komunikacjuser, tramwajuser czy metrouser?
Cienko to widzę.

Autobuser, to jest to!
Mam nadzieję, że Agnieszka Osiecka, widząc ten serwis tak właśnie by to powiedziała.

Tyle o nazwie, której Chłopakom mogę tylko pozazdrościć i pogratulować.

A teraz przejdźmy do funkcjonalności serwisu

.

Wczytuje się szybko, podpowiada natychmiast nazwy przystanków i linii, i błyskawicznie rozwija klikane linki.

No miód, malina :)

Serwis umie również pokazać przystanki na mapie.
Ta funkcjonalność nie jest co prawda pionierska, ale.., ale…
Można podać adres i system pokaże najbliższe przystanki.

Gościu, który nie znasz Warszawy!
Autobuser zaopiekował się Tobą i nie pozwoli Ci zabłądzić!

Kolejny ukłon w stronę Userów to możliwość dodania  przystanków, z których często się korzysta (bez rejestracji i logowania!)

Pierwsza warszawska wyszukiwarka połączeń komunikacji miejskiej, popełniona przez Łukasza Kalbarczyka jeszcze za jego studenckich czasów spełnia swoje zadanie znakomicie.
Ale środowisko w jakim pracuje często przysparza kłopotów. :)

Co jeszcze bardzo cieszy?

Jak napisali Chłopaki na swoim blogu:

Jest to projekt 'pro publico bono' bo uważamy, że Warszawa to w gruncie rzeczy fajne miasto, które zasługuje na to żeby jej robić dobrze od czasu do czasu i poprawiać to co poprawić można.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować projektu i życzyć jego rozwoju.
Czekamy na wyszukiwanie połaczeń i wersję do telefonu komórkowego.