Zgodnie z prawem, ZTM nie ma niestety możliwości naprawy wiaty, która nie jest jego własnością. Wielokrotnie występowaliśmy do urzędu dzielnicy z prośbą o remont tego przystanku. Niestety nasze prośby pozostały bez echa. Sytuację rozwiązałoby przekazanie wiaty na własność ZTM-owi. Dopiero wtedy moglibyśmy ją wyremontować. Niestety również w tej sprawie od włodarzy dzielnicy nie doczekaliśmy się odpowiedzi.

Pragnę dodać, że identyczna sytuacja miała miejsce w przypadku przystanków takich jak np.: PASZKOWSKIEGO, RAKOWIECKA-KOŚCIÓŁ czy FORT WOLA. Udało się je wyremontować tylko dzięki temu, że ich poprzedni właściciele oficjalnie przekazali je Zarządowi Transportu Miejskiego. W Warszawie można znaleźć kilka innych przystanków w złym stanie (np. KLEMENSIEWICZA, JULIANOWSKA czy REMBIELIŃSKA), których w dalszym ciągu nie możemy wyremontować, gdyż nie zostały nam przekazane przez ich właścicieli. 

Zarząd Transportu Miejskiego robi wszystko by należące do niego przystanki były czyste i bezpieczne. Tylko w okresie od stycznia do końca września bieżącego roku, na konserwację, naprawę oraz na zakup materiałów i elementów wyposażenia przystanków, ZTM wydał ok. 2,6 mln zł. W ramach tej kwoty wymieniono m.in. ok. 50 tys. sztuk rozkładów jazdy, ok. 800 szyb, ok. 300 listew w ławkach. Wymieniono również ok. 130 całych ławek na przystankach. Oprócz tego, w tym samym czasie, na sprzątanie przystanków, mycie wiat oraz opróżnianie koszy na śmieci, ZTM wydał prawie… 10 000 000 zł.

Ponadto, po rozstrzygnięciu przetargu, podpisaliśmy umowę z firmą Tejbrant, która postawi na warszawskich ulicach 70 całkiem nowych wiat przystankowych. Zostaną zamontowane jeszcze w tym roku.