Od 3 stycznia handel akcjami na Giełdzie Papierów Wartościowych będzie się zaczynał o godzinie 9:00 i potrwa aż do 17.35, czyli o godzinę dłużej niż do tej pory.
Mamy nadzieję, że przełoży się to na wyższy poziom obrotów. Ważne jest również, że rynek będzie dłużej pracował w czasie, kiedy trwają notowania na giełdach amerykańskich, oraz równolegle z europejskimi parkietami – mówił w ubiegłym tygodniu w rozmowie z „DGP” prezes GPW Ludwik Sobolewski.
Maklerzy protestują
Pomysł ten krytycznie oceniają jednak przedstawiciele biur maklerskich. – Wydłużenie sesji giełdowej nie przyczyni się do znaczącego wzrostu obrotów. Wykreuje natomiast wiele wyzwań związanych z organizacją czasu pracy – mówi Tomasz Kaczmarek, dyrektor departamentu strategii i rozwoju w DM BZ WBK. Jego zdaniem biura maklerskie będą musiały pracować według niestandardowych systemów czasu pracy, co będzie się wiązać z dodatkowymi kosztami.
Wydłużenie sesji to nie jedyna nowość GPW.
Władze warszawskiego parkietu chciałyby zwiększenia dostępności krótkiej sprzedaży dla klientów indywidualnych. W tej chwili biura maklerskie praktycznie nie mają w swojej ofercie tego instrumentu dla zwykłych graczy. Niektóre z nich dopiero przygotowują się do jego wprowadzenia. Przeszkodą jest jednak brak na giełdzie odpowiedniego systemu informatycznego rozliczającego krótką sprzedaż na większą skalę. Prace nad nim trwają.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna