W czasach francuskiego kolonializmu mówiło się, że Wietnamczycy uprawiają ryż, mieszkańcy Kambodży oglądają jak rośnie, natomiast Laotańczycy – słuchają jak rośnie.
Podczas naszej pięciotygodniowej podróży nie udało nam się dotrzeć do Kambodży, jednak możemy potwierdzić, że dwa pozostałe kraje dzieli przepaść jeżeli chodzi o tempo życia i postrzeganie czasu.
Wietnam zapamiętaliśmy jako morze szaleńczo rozpędzonych motocykli i skuterów, których kierowcy nie przejmują się zbytnio losem poruszającej się pieszo dwójki zdezorientowanych turystów.
Laos to kraina spokoju, w której patrzenie w przestrzeń jest tak samo dobrym zajęciem, jak każde inne. Zrelaksowani i uśmiechnięci ludzie nie próbują na siłę sprzedawać pamiątek turystom, a dzieciaki z daleka śmiejąc się wołają sabai-dii! Z pięciotygodniowej podróży w sposób szczególny zapadli w naszą pamięć gościnni i serdeczni mieszkańcy gór przynależący do ludów H'mong i Dzao. Ich tryb życia prawie nie zmienił się w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
Zadziwiają swoimi niewiarygodnie kolorowymi strojami kontrastującymi z majestatycznymi krajobrazami regionów graniczących z Chinami.
Zapraszamy również na pokazy slajdów organizowane przez zaprzyjaźnione z nami kluby górskie i turystyczne: we wtorek swoje slajdy pokazują Maluch i Tramp, w środę oprócz nas także Klub Wysokogórski, w czwartek Koło PTTK nr 1 i SKPB, a w weekendy – Jarema. WWW.SKG.UW.EDU.PL/SLAJDOWISKA