Posłowie przedstawili projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw. To może być prawdziwa rewolucja. Projekt przewiduje nie tylko zwiększenie kar za nadmierną prędkość w obszarze zabudowanym (szczególnie dla recydywistów), zastąpienie mandatów karami administracyjnymi, ale także odebranie uprawnień do używania fotoradarów przez straże miejskie.
Fot.: Motofakty
Marcin Jabłoński, podsekretarz stanu w MSW tak skomentował tą sprawę:
– Ministerstwo popiera kierunek zmian zaproponowanych przez autorów projektu ustawy, tym bardziej że jest on zbieżny z działaniami resortu w zakresie uporządkowania spraw związanych z kontrolą ruchu drogowego.
Zgodnie z projektem kary stanowiłyby odsetek średniego wynagrodzenia.
Na przykład przekroczenie prędkości o 10 km/h ma kosztować grzywnę w wysokości 1,5% średniej pensji w roku poprzednim.
Projekt nowelizacji kodeksu drogowego zakłada również dwa razy wyższe kary za przekroczenia prędkości w terenie zabudowanym.
Prócz tego, jeśli kierowca zostanie złapany na przekroczeniu prędkości po raz czwarty, to wysokość mandatu wzrośnie o kolejne 50 proc.
Czyli pirat, który na terenie zabudowanym przekroczy limit prędkości o ponad 50 km/h, a będzie to jego czwarte wykroczenie tego typu, zapłaci ponad 2 tys. zł.
Obecnie obowiązujący taryfikator przewiduje mandat w wysokości od 400 do 500 zł.