Opowiada Bartek Pawlik.
Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować Maćkowi Kiliańskiemu za możliwość towarzyszenia mu na prawym fotelu jego Fiata.
Spełniło się moje marzenie o starcie w tej prestiżowej imprezie. Rajd bardzo krótki ale wymagający, w nim nie ma miejsca na popełnianie błędów, trzeba pojechać bardzo precyzyjnie, a aura spłatała figla i trasy pokryła śniegiem w dużej ilości. W takich warunkach o błąd nie jest trudno.
Bardzo chciałbym podziękować Kubie Domańskiemu bez niego mój start by się nie odbył, firmie Akcesoria rajdowe, Pawłowi Sasimowi, Kini i wszystkim tym, którzy nas dopingowali podczas tej imprezy.
Zobacz wyniki
Fotografie Marcin Jasicki