Konkurs, zorganizowany po raz pierwszy w europejskiej sieci Infiniti, odbywał się w dwóch etapach. W eliminacjach wzięło udział 60 diagnostów, z których 6 najlepszych zakwalifikowało się do finału. Podczas dwudniowych zmagań finałowych, przeprowadzonych w Centrum Szkolenia Infiniti w Kolonii, każdy z zawodników musiał uporać się z takimi samymi sześcioma usterkami zaaranżowanymi przez jury w sześciu samochodach FX30d, nie może więc być mowy o przypadku. Punktowane były zdiagnozowanie problemu, sposób jego usunięcia i dokumentacja. Rywalizacja była niezwykle zacięta, dość powiedzieć, że technicy z Bułgarii i Hiszpanii, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce uzyskali tyle samo punktów (po 103), zaś polski diagnosta wyprzedził ich o 4 punkty.
Patryk Głuszak
z Centrum Infiniti Warszawa
fot. Infiniti
Najlepszy z najlepszych – Patryk Głuszak pracuje w Infiniti Warszawa od ponad dwóch lat. Jest absolwentem technikum samochodowego oraz SGGW na kierunku technika rolnicza i leśna. Przyznał, że i tak wysoki poziom stresu osiągnął pułap krytyczny po pierwszym zadaniu, na którego dokończenie po prostu brakło mu czasu. Potem było już łatwiej. Poza zestawem narzędzi diagnostycznych zwycięzca otrzymał dwuosobowe VIP-owskie zaproszenie na spotkanie z członkami wspieranego przez Infiniti mistrzowskiego zespołu Red Bull Racing podczas Grand Prix Włoch. Może podkręcę Sebastianowi Vettelowi obroty albo przeprofiluję skrzydło markowi Webberowi – żartuje Patryk Głuszak.
Musi cieszyć, że nie po raz pierwszy na arenie europejskiej dowiedliśmy, iż Polak potrafi – mówi, nie bez dumy, dyrektor generalny Infiniti Polska Grzegorz Szczypior, przypominając ubiegłoroczną nagrodę dla Infiniti Katowice za największą dynamikę sprzedaży. Takie nagrody, poza potwierdzeniem naszego profesjonalizmu, są dodatkowym bodźcem do pracy nad zadowoleniem klientów – deklaruje.
Źródło: Infiniti, Mototarget.pl