Mężczyzna nie zwracał uwagi na znaki i cały czas przyspieszał.
Policjanci ruszyli w pościg natychmiast, gdy zauważyli pirata. Ten cały czas przyśpieszał . W pewnym momencie miał na liczniku 208 km/h. Zwolnił dopiero gdy policjanci dali mu znak do zatrzymania. Przekroczył dozwoloną na tym odcinku prędkość 60 km/h o 148 km/h !!!.
Za popełnione wykroczenie mężczyzna dostał 500 złotych mandatu i 10 punktów karnych.
Trwa sezon motocyklowy.
Policjanci apelują o rozwagę. Jazda z tak ogromną prędkością nie pozwala zareagować na niespodziewane sytuacje na drodze bez względu na porę dnia i warunki atmosferyczne.
To jeden z wielu motocyklistów, którzy nic sobie nie robią z przepisów ruchu drogowego.
Nie szanując innych użytkowników dróg wymagają szacunku dla siebie i udostępniania miejsca na drodze.
Nie ważne są dla nich linie ani podwójne ani ciągłe czy ograniczenia prędkości.
Szkoda tylko, że warszawska drogówka takimi interwencjami może pochwalić się bardzo rzadko.