PIĄTA RANO
dwudziestolatka po przejściach wyśpiewuje swoje życie
„Piąta rano” to monodram muzyczny z pogranicza kabaretu, piosenki aktorskiej i teatru. Bohaterka, młoda kobieta po przejściach, właśnie wzięła ślub: jest piąta rano – po weselu. Chwila na podsumowanie, na własną historię wyśpiewaną gościom spomiędzy popękanych, weselnych balonów. Widzowie mimowolnie stają się weselnymi gośćmi, którzy, tak jak bohaterka, muszą spojrzeć wstecz, na swoje pokręcone życie…
Poprzez subtelną metaforę, muzykę i prostą formę spektakl dotyka tematu samotności kobiety we współczesnej rzeczywistości. Między wierszami stawia też pytanie o różnicę: miasto a prowincja.
Spektakl w wykonaniu Agaty Fijewskiej otrzymał Grand Prix na 7 Przeglądzie Monodramu Współczesnego.
Natalia Fijewska-Zdanowska - autorka i reżyserka:
Dla mnie to opowieść o specyficznie polskim dorastaniu – o kobiecości, która kształtuje się między tradycją, a jej wyparciem: pierwsza komunia z nowym rowerem i pijaną zgrają gości, samotność na leszówce pod domem, pierwsze doświadczenia seksualne w szkolnej toalecie. Bohaterka to kobieta groteskowa – groteskowe są jej marzenia o karierze i ich komiczny finał. Groteskowa jest jej miłość i wreszcie wesele, na którym postanawia wyśpiewać swoje życie. Ale czy właśnie taka nie jest cała nasza rzeczywistość?
MIEJSCE:
Bilety:
Rezerwacji można dokonać mailem, lub telefonicznie:
rezerwacje@fundacjamlyn.pl
tel. 0 519 672 356
Bilety w cenie: 10zł
FRAGMENT RECENZJI:
„Spektakl "Piąta rano" Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej wyśpiewuje jej rodzona siostra Agata. Jest w ślubnej sukni po nieprzespanej nocy na weselnym przyjęciu. Mąż śpi gdzieś w kącie z ręką w zupie, a ona robi rachunek z całego życia. Można się zastanawiać, dlaczego autorka wybrała dla tego przedstawienia formę śpiewaną, a więc operową. Pewnie dlatego, że monodram mówiony mógłby wypaść banalnie, a w pieśni proste rymowane tekściki zyskują uniwersalny wymiar. Agata Fijewska jest doskonale przygotowana aktorsko do roli. Śpiewa swobodnie, czysto, sprawnie zmieniając tembr głosu w zależności od sytuacji dramaturgicznej i stylu piosenki. Gra całym ciałem, raz tańczy walca, innym razem podryguje w rytm hiphopowego kawałka. I jest do bólu szczera. Miejsca godne szczególnego podkreślenia wyśpiewuje wspólnie z towarzyszącą jej pianistką Joanną Cieśniewską, która dołącza się ze swym głosem tercję niżej. Mimo niewyszukanej formuły muzyczno-teatralnej sztuka ma pewien walor, dosyć rzadki u Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej - pozostawia światełko nadziei.”
"Biały, biały welon" Bronisław Tumiłowicz
Przegląd nr 7/22.02
BIOGRAMY TWÓRCÓW: