Ta pierwsza możliwość dotyczy raczej Legii, która po rundzie jesiennej ma zaledwie punkt straty do prowadzącej Wisły Kraków i spore szanse na tytuł mistrzowski, szczególnie, że bezpośredni mecz pomiędzy tymi drużynami zostanie rozegrany 13 maja w Warszawie. Jeśli oba zespoły zachowają dotychczasową dominację nad resztą stawki to wspomniane spotkanie bez względu na wynik przejdzie do historii, a jego dramaturgię zapewne będzie można porównywać do podobnych finałów z Widzewem Łódź w 1996 i 1997r. oraz Górnikiem Zabrze w 1994r. Równie duże szanse Legia ma w rozgrywkach o Puchar Polski, gdzie od półfinału dzieli ją rewanżowy mecz z Koroną Kielce (7 marca 2006), w którym będzie bronić dwubramkowej zaliczki wywalczonej jeszcze jesienią przy Łazienkowskiej.
Obecną sytuację Legii można uznać za komfortową – aż trzy obozy w okresie przygotowawczym (15.01 – 25.01 w Mrągowie, 31.01 – 11.02 w Aya-Napa na Cyprze i 15.02 – 25.02 w hiszpańskiej Marbelli), kadra wzmocniona kilkoma dobrymi piłkarzami (m.in. sprowadzony ze Sportingu Lizbona Brazylijczyk Edson oraz mający za sobą występy w Celcie Vigo, jego rodak – Guerreiro), stabilność finansowa klubu i wreszcie kibice, którzy są wyśmienicie przygotowani do znoszenia porażek swojej drużyny w meczach decydujących, toteż nie powinni także w tym sezonie wywierać na piłkarzach zbyt dużej presji.
O ile ostateczne niepowodzenie Legii jej fani przyjmą z pokorą i nie spowoduje ono trzęsienia ziemi, o tyle ewentualna porażka Polonii będzie wielką klęską dla sympatyków tego klubu. Na chwilę obecną trudno jest pokusić się o optymistyczne prognozy dla Czarnych Koszul. Klub już jakiś czas temu został wystawiony na sprzedaż i dotychczas nie pojawił się nikt chętny do zakupu akcji Polonii. I choć plan przygotowań wydaje się być ciekawy (9 – 15 stycznia obóz w Brennej, 28.01 – 04.02 w Ciechanowie, a w planach także przedsezonowe zgrupowanie zagraniczne), to wobec zaistniałych kłopotów nie wiadomo co z tego wyjdzie. Także wzmocnienia składu są wielką niewiadomą, a przyjście Mariusza Mężyka z Sandecji Nowy Sącz oraz powrót Łukasza Jarosiewicza po długiej kontuzji nie dają gwarancji znaczącej poprawy gry zespołu. Ta tymczasem jest niezbędna, gdyż na chwilę obecną drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ma pięć punktów straty do Arki Gdynia i również pięć do czternastego w tabeli Górnika Łęczna. Jedynie wyprzedzenie tych drużyn pozwoli na zakończenie sezonu walczyć w barażach o utrzymanie się w lidze. Zadanie wydaje się być bardzo trudne, aczkolwiek pomóc Polonii może fuzja Amiki Wronki z Lechem Poznań (zwolni się prawdopodobnie jedno miejsce w lidze) oraz olbrzymie kłopoty finansowe i organizacyjne Górnika Zabrze, który wydaje się być na prostej drodze ku bankructwu.