Od początku spotkania gra była wyrównana. Jedyne punkty w pierwszej kwarcie Orły zdobyły po dobrej akcji obronnej i błędzie formacji ofensywnej przyjezdnych.
Punktem zwrotnym w meczu były dwa przyłożenia dla Eagles zdobyte w przeciągu zaledwie 26 sekund. Najpierw Zbigniew Smyczyński złapał podanie od swojego rozgrywającego Romana Iwańskiego i zamienił je na sześć punktów. Chwilę później Devils popełnili błąd w pierwszej akcji po wznowieniu gry po przyłożeniu Orłów. Podanie rozgrywającego Diabłów padło łupem Macieja Traczyka, który popisał się ładną akcją powrotną zakończoną zdobyciem kolejnych sześciu punktów.
Taki obrót zdarzeń podłamał zawodników zespołu gości. Eagles wykorzystali to jeszcze raz zdobywając kolejne przyłożenie po bardzo ładnej akcji w wykonaniu duetu Jakub Zduń – Roman Iwański.
Na przerwę Diabły schodziły z 23-punktową stratą, jednak rozmowa, w jej trakcie, z trenerem była motywująca – Devils wrócili na boisko z przekonaniem, że mecz jeszcze nie jest przegrany. Trzecia kwarta zakończyła się punktowo identycznie jak pierwsza, a do tego dwa punkty zdobyte przez Orły padły w bliźniaczych okolicznościach. Złe wprowadzenie piłki do gry przez formację ofensywną przyjezdnych pozwoliło Orłom powiększyć prowadzenie.
Jedyne w tym meczu przyłożenie dla Devils zdobył Adam Lary przechwytując podanie Romana Iwańskiego i popisując się ładną akcją powrotną zakończoną przyłożeniem.
Kropkę nad i postawił running back Eagles Piotr Osuchowski dwukrotnie wprowadzając, po akcjach biegowych, piłkę w pole punktowe Diabłów. Zawody zakończyły się w pełni zasłużonym zwycięstwem gospodarzy tego spotkania 38:7.
W składzie Orłów na szczególne uznania zasługuje gra formacji defensywnej. Nie pozwoliła ona gościom zdobyć żadnych punktów – jedyne punkty dla przyjezdnych zostały zdobyte po błędzie formacji ofensywnej warszawian. Poczynaniami obronnymi Eagles bardzo dobrze kierował Jakub Dzikowski.
W składzie Devils należy wyróżnić Michała Różyckiego, który popisał się wieloma ładnymi akcjami biegowymi. Nie udało mu się jednak pokonać świetnie dnia dysponowanej defensywie Orłów.
Trzecie w sezonie zwycięstwo Eagles pozwoliło temu zespołowi powrócić zamienić się z Diabłami miejscem w tabeli PLFA I i powrót na jej trzecie miejsce. Triumf nad Devils nie tylko pozwolił podnieść morale po dotkliwie przegranym w zeszły weekend meczu z innym wrocławskim zespołem - The Crew. Pozwolił też zbliżyć się do zapewnienia sobie premiowanego awansem do play-off czwartego miejscem w tabeli. Wiele wskazuje na to, że Diabły będą walczyć o półfinał PLFA I do ostatniego meczu. Po wakacjach zmierzą się z AZS Silesia Miners i podejmą w debrach Wrocławia The Crew.
Warsaw Eagles – Devils Wrocław 38:7 (2:0, 21:0, 2:0, 13:7)
I kwarta
II kwarta
III kwarta
IV kwarta
Aktualne informacje, wyniki, tabela oraz relacje ze spotkań znajdują się na stronie www.pzfa.pl