Jedenaście Polek, w tym cztery zawodniczki ze stolicy, wystartuje w drugich tegorocznych zawodach Pucharu Świata w szpadzie, które odbędą się w najbliższy weekend w Pradze
Do stolicy Czech pojadą legionistki Małgorzata Stroka i Magdalena Piekarska oraz szpadzistki Warszawianki Olga i Hanna Cygan. - Wyjeżdżamy w piątek rano, a w sobotę rozpoczynamy eliminacje - opowiada trener Legii Mariusz Kosman, który również wybiera się do Pragi. Czeski turniej w odróżnieniu od zeszłotygodniowego startu w Budapeszcie jest ujęty w kalendarzu związkowym i zawodniczki nie będą już musiały płacić za podróż z własnych kieszeni.
Do Pragi nie jedzie mistrzyni świata Danuta Dmowska, a także jej klubowa koleżanka z Legii Magdalena Grabowska.
Brak Dmowskiej i Grabowskiej oznacza, że wszystkie warszawianki będą musiały przebijać się przez sobotnie eliminacje. - Dla mnie to nie ma szczególnego znaczenia. Zresztą nie mam innego wyjścia, bo moja pozycja w rankingu światowym jest dość niska - mówi Olga Cygan. Szpadzistka Warszawianki, która ma już w dorobku zwycięstwo w Pucharze Świata narzeka na drobną kontuzję stawu skokowego, ale jak sama twierdzi, to nic groźnego. - W moim przypadku to nawet dobrze. Takie rzeczy motywują mnie do zwiększonego wysiłku, bo wiem, że muszę walczyć nie tylko z rywalką, ale i własną słabością - mówi Cygan.
Po powrocie z Pragi szpadzistki nie będą miały wiele czasu na leniuchowanie, bo już w kolejny weekend w Paryżu następny turniej z cyklu Pucharu Świata i to najważniejszy z dotychczasowych, bo połączony z zawodami drużynowymi. - Tam chcemy już jechać w najsilniejszym składzie, także ze zdrową już mam nadzieję Danką Dmowską - mówi szkoleniowiec.
Więcej informacji w
Gazeta.pl