Drużynie KS AS Białołęka udało się zrewanżować za porażkę w inaugurującym meczu II ligi gr. 3 , przegranym 3-1. Tym razem byliśmy świadkami jednostronnego pojedynku, który zakończył się wynikiem 3-0 i trwał niecałą godzinę (59 min!) . Drużyna KS AS Białołęka przewyższała drużynę AZS UW we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła o czym świadczy wysoka wygrana w setach do -15,-18,-13.
Kadra KS AS Białołęka w sezonie 2009/2010
Górny rząd (od lewej): Sutyniec Paweł, Alancewicz Maciej, Iliński Robert, Korpak Jakub, Szablewski Łukasz, Szulc Piotr, Kurpiński Sławomir
Dolny rząd (od lewej): Olasz Michał, Mazur Adam, Kowal Paweł, Krakowiak Grzegorz, Flak Łukasz
- SET I
Set pierwszy rozpoczął się od walki punkt za punkt zawodników obu drużyn.
Jednak taka sytuacja trwała wyłącznie do stanu 4-4.
Od tego momentu zawodnicy ASa zaczęli wyraźnie dominować na parkiecie zdobywając seryjnie punkty. Szablewski wykorzystywał bardzo dobre dogrania przyjmujących oraz libero Kowala i posyłał większość piłek do swoich środkowych. Do tego zawodnicy z Białołęki ‘dorzucili’ jeszcze mocną zagrywkę co stworzyło im możliwość kontrataku. Po dwóch blokach na zawodnikach AZS oraz błędzie rozgrywającego UW Drabkowskiego przy stanie 12:7 o pierwszy czas w meczu zmuszony był poprosić trener gości Edward Skorek. Po krótkiej przerwie w meczu sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Autowy atak z prawego skrzydła Bączka oraz blok Sokołowskiego na Pytlarzu ustalają stan meczu na 14:7. Trener AZS stara się coś zmienić w grze swojego zespołu i decyduje się na zmianę rozgrywających. Wprowadzonemu do gry Pietrasikowi udaje się na chwile poderwać swoich kolegów, którzy zdobywają kolejno 3 punkty (15:10). Jednak to zawodnicy z Białołęki wyraźnie podrażnieni tą sytuacją przełamali swoją chwilową niemoc i po znakomitych obronach i kontrach wyprowadzonych do przyjmujących najpierw do Alancewicza, który sprytnie przebija piłkę w 9 metr a następnie do Szulca który kiwa w środek boiska znowu wychodzą na wysokie prowadzenie (19:11). Trener Skorek po raz kolejny prosi o czas jednak jego zawodnikom w tym secie udaje się zdobyć jeszcze zaledwie 4 punkty.
W końcówce seta większość piłek rozgrywający ASa posyła do Sutyńca, który mocnymi atakami z prawego skrzydła zdobywa decydujące punkty dla swojej drużyny. Pierwszą partię meczu efektownym atakiem ze środka siatki kończy Iliński (25-15) 1-0.
- SET II
Drugi set miał bardzo podobny przebieg do seta pierwszego . Wyrównana walka trwała do stanu 3:3. Później zawodnicy ASa kapitalnie ustawiając blok na Pytlarzu oraz Bączku odskoczyli zawodnikom AZS na 4 punkty (7-4). Trener Skorek obawiając się powtórki wydarzeń z pierwszego seta postanowił poprosić o czas. Tym razem krótka przerwa w meczu pomogła zawodnikom AZS, którzy po dwóch błędach zawodników ASa oraz kontrze wyprowadzonej na lewe skrzydło ustalili wynik meczu na 8:7. Jednak to był nieliczny zryw na jaki było stać zawodników AZS. Kolejna popsuta zagrywka Pytlarza, autowy atak Pempiaka oraz atak w siatkę przyniosły wynik 10:7 dla drużyny z Białołęki.
Kolejnym znakomitym atakiem z drugiej linii popisuje się Sutyniec do tego skuteczny blok na rozgrywającym AZS dokłada Iliński i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 13 : 8. Trener gości widząc problemy z przyjęciem swojego zespołu postanowił zmienić Pempiaka na Zielińskiego. Od tego momentu gra zaczyna się wyrównywać i zespoły zdobywają odpowiednio po 4 punkty (17:12) . Trener Skorek chcąc jeszcze poprawić ustawienie swojego zespołu przeprowadza podwójna zmianę. Jednak to ciągle zawodnicy prowadzeni przez grającego trenera, Piotra Szulca kontrolują wydarzenia na boisku.
Przy stanie 20:16 na boisko powracają Grabkowski oraz Pytlarz. Jednak ta zmiana nie przynosi różnicy w grze zespołu AZS UW , kolejny punkt po sprytnym zagraniu (plas w środek boiska) zdobywa Szulc (21:16). W końcówce seta pojawił się Olasz, który wszedł na podwyższenie bloku za Alancewicza.
- Przy stanie 22:17 zawodnicy AZS postanowili jeszcze zaryzykować zagrywką jednak dzisiejszego dnia drużyna ASa nawet po nieudanych przyjęciach doskonale sobie radziła w ataku obijając blok rywali. Na boisku pojawił się jeszcze Korpak, który zmienił Szulca.
Seta zakończył efektowny atak po zejściu z lewego skrzydła Alancewicza (25:18). 2-0.
- SET III
Set trzeci zaczyna się od wysokiego prowadzenia drużyny Białołęki.
Po raz kolejny zawodnicy ASa popisują się świetna grą na siatce oraz skuteczną zagrywką (5:1). Od tego momentu gra zaczyna się wyrównywać (10:7). Jednak był to już był ostatni zryw w tym meczu zawodników AZS UW.
Gra podopiecznych trenera Skorka opierała się głownie na Pytlarzu, który wyraźnie nie radził sobie z wysokim blokiem gospodarzy. Przy stanie 13:7 na boisku pojawia się drugi atakujący AZS Markowski jednak jego wejście nie zmieniło oblicza gry gości. Przy stanie 15:7 o pierwszy czas w tej partii prosi trener Skorek.
Jednak to zawodnicy ASa wciąż popisują się grą w obronie. Kowal znakomicie ustawia się w obronie i w punkt podbija mocne ataki gości jednocześnie umożliwiając Szablewskiemu grę całą szerokością siatki. Przy stanie 18:9 skutecznie z przesuniętej krótkiej atakuje Iliński, dokłada jeszcze blok i ponownie atakując ze środka tym razem przy swoim rozgrywającym ustala stan meczu na 20:8
Trener ASa daje w dzisiejszym meczu okazję do gry wszystkim zawodnikom i na boisku pojawiają się Korpak, Mazur i Krakowiak. Seta oraz całe spotkanie kończy błąd rozgrywającego gości (25:15). 3-0.
Zawodnicy ASa Białołęka nie dali żadnych szans drużynie AZS UW w derbowym meczu o prymat w stolicy. Pewnie kontrolowali przebieg wszystkich partii wyraźnie górując nad zawodnikami prowadzonymi przez Edwarda Skorka. W zespole z Białołęki kapitalnie funkcjonował blok (9 pkt.).
W takiej formie zawodnicy Piotra Szulca mogą śmiało myśleć o kolejnych wygranych (5 zwycięstw z rzędu za 3 pkt ! ) natomiast zawodnicy AZS UW muszą poważnie przemyśleć swoją grę ponieważ była to już ich kolejna porażka w tym sezonie.
W 11 kolejce zespół KS AS Białołęka zagra na wyjeździe z Ósemką Siedlce natomiast AZS UW zmierzy się drużyną Armat Kozienice.
Wypowiedzi po meczu :
Trener KS AS Białołęka - Piotr Szulc:
Nie ukrywam, że ten tydzień był trudny ze względu na problemy zdrowotne kilku zawodników, którzy nie uczestniczyli we wszystkich jednostkach treningowych.
Dzisiejsze spotkanie po raz kolejny zagraliśmy dobrze taktycznie we wszystkich elementach.
Zmiażdżyliśmy rywala przede wszystkim blokiem w którym szczególnie wyróżniał się Sokołowski i Iliński. Momentami odbierali ochotę do gry przeciwnikom. Nie ukrywam, że wiele pracujemy nad tym elementem. Wiele z tych ćwiczeń to wiedza wyniesiona przez zemnie z drużyny AZS PW Warszawa, gdzie ja byłem kapitanem a trenerem właśnie Edward Skorek.
Muszę przyznać, że mimo mojego dużego doświadczenia, trener Skorek pokazał i nauczył nas wtedy kilku jakże istotnych szczegółów mających wpływ na skuteczność bloku.
Można stwierdzić, że dziś stał się „ofiarą” własnej broni jaką jest blok.
Trener AZS UW – Edward Skorek:
Zespół z Białołęki się wzmocnił i nie było nam już tak łatwo z nimi grać jak w I kolejce. Byli od nas lepsi w każdym elemencie i nie pozwolili nam choć na chwilę objąć kontroli nad meczem. Widać, że wykonują duża pracę na treningach ponieważ są bardziej zgrani od moich zawodników. Moi gracze muszą łączyć grę w siatkówkę z innymi obowiązkami co ogranicza nam możliwości treningu.
Zawodnicy ASa ustawiali szczelny i równy blok mieli również przewagę wzrostu przez co ciężko było nam powalczyć na siatce. Niestety nasz podstawy atakujący nie doszedł jeszcze do najwyższej formy po przebytej grypie żołądkowej a to on w głównej mierze stanowi o jakości ataku AZS. Zespół ASa Białołęka pokazał w tym meczu wolę walki i zasłużenie wygrał 3-0.
KS AS Białołęka – AZS UW 3:0
(25:18, 25:18, 25:13)
Składy drużyn:
KS AS Białołęka:
Szablewski, Szulc (kapitan), Alancewicz, Sokołowski, Iliński, Sutyniec, Kowal (libero) oraz Olasz, Korpak, Mazur, Krakowiak.
Trener : Piotr Szulc
AZS UW :
Drabkowski, Pempiak (kapitan), Pytlarz, Tomaszkiewicz, Falkowski, Bączek, Michalak (libero) oraz Pietrasik, Zieliński, Markowski, Szewczyk
Trener : Edward Skorek