Po pasjonującym trzyminutowym wyścigu, którego stawką był brązowy medal olimpijski, Polki pokonały reprezentantki Stanów Zjednoczonych. W trzyosobowej drużynie, która stanęła w Vancouver na najniższym stopniu podium znalazły się dwie łyżwiarki ze stolicy.
Katarzyna Woźniak to 21-letnia zawodniczka warszawskiej Stegny. W ubiegłym roku Woźniak zdobyła indywidualnie trzecie miejsce w konkurencji wieloboju podczas Mistrzostw Świata juniorów. W trakcie Igrzysk w Vancouver Polka wystartowała w biegu na 3000 metrów – zajęła w nim jednak ostatnie, 28. miejsce.
Brązowy medal dla naszej reprezentacji to ogromna zasługa Luizy Złotkowskiej, której niesamowita praca na ostatnich okrążeniach sprawiła, że Polkom udało się odrobić stratę do Amerykanek i ostatecznie przyjechać na metę przed rywalkami. Złotkowska, mimo że oficjalnie jest łyżwiarką AZS-u Zakopane, mieszka w podwarszawskim Milanówku. Urodzona w 1986 roku w Warszawie zawodniczka jest trzykrotną medalistką Zimowej Uniwersjady w Harbinie, a także rekordzistką Polski w biegu na 5 kilometrów.
Warto wspomnieć, że kilka chwil wcześniej na trasie biegów narciarskich, Justyna Kowalczyk zdobyła złoty medal w biegu na 30 kilometrów. Medal panczenistek był jednak tym piękniejszy, że niespodziewany i wywalczony po heroicznej walce z dużo silniejszymi rywalkami.
Brąz łyżwiarskiej reprezentacji Polski był szóstym medalem naszych zawodników na tegorocznych Zimowych Igrzyskach i czternastym w historii naszego udziału w tej imprezie.
Bardzo serdecznie gratulujemy naszym łyżwiarkom zdobycia olimpijskiego medalu. Mamy nadzieję, że za sprawą polskich panczenistek przeżyjemy jeszcze mnóstwo miłych chwil i życzymy sobie więcej tak przyjemnych niespodzianek w polskim sporcie.
Na zdjęciu: Hala Richmond Olympic Oval okazała się szczęśliwa dla naszych reprezentantek