Młody warszawiak najwyraźniej nie wytrzymał ciśnienia w starciu z deblowym Mistrzem Europy z przed roku. Brak zimnej krwi u Zielińskiego było widać nawet przy wysokim prowadzeniu. Nie raz prowadził do piętnastu, a nawet i zera, by przegrać wygrane gemy. Za skutkowało to gładką porażką 3:6, 3:6.
Jan wyrazy dezaprobaty swojej nonszalancji i fatalnej gry, kwitował głośnymi komentarzami, z wyczuwalnym w głosie zupełnym zniechęceniem. Mimo wręcz laickich pomyłek, kilka razy zdołał zachwycić naprawdę efektownymi zagraniami, wymieniając przy okazji z rywalem dłuższe serie. Niestety na ogół przegrywane.
Tylko raz w takim przypadku udało mu się przechylić szalę na swoją korzyść. Miało to miejsce w końcówkach gemów, kiedy właśnie mimo pewnego prowadzenia gdzie starczyło uspokoić grę, mylił się niemiłosiernie, oddając rywalowi za darmo kolejne gemy.
zdj. www.tenisjunior.pl
Początek obu setów miał identyczny przebieg. Majchrzak wychodził na prowadzenie, Zieliński wyrównywał, i tak na zmianę. W pierwszej odsłonie sytuacja powtarzała się raz, w drugiej dwa. Od stanów 2:2 i 3:3, reprezentant Województwa Łódzkiego triumfował w kolejnych trzech gemach, nie pozostawiając złudzeń kto jest stroną dominującą tego dnia. Był on tylko raz przełamywany, by po chwili wrócić na swoje obroty, kończąc partie.
Tym samym Jankowi nie udało się pomścić innego warszawiaka, który także musiał uznać wyższość gościa z okolic Łodzi. Był nim deblowy półfinalista mixta w parze z Martą Klukowską z Okęcia, , Michał Berda z UNTS-u.
Za dwie godziny nastroje może poprawić nam mieszana para Adrianna Żórawska- Piotr Łomacki, która zmierzy się w finale mixta z Zofią Stanisz i Mateuszem Tereczyńskim. Może tym razem uda utrzeć się nosa pogromcom Berdy.