Indywidualnie medale wywalczyła tylko dwójka stołecznych łuczników. Oba medale „jedynaków” przypadły w konkurencji łuków bloczkowych. Wywalczyli je Joanna Augustyn-Gawryś oraz Marcin Affek.
Joasia wywalczyła brązowy medal bez potrzeby rozgrywania baraży, jak było w przypadku Marcina. Wpierw zremisował 140:140 z wrocławskim imiennikiem, Szemiotiem 140:140, by później pokonać go dwoma punktami, 10:8, co dało mu srebro.
Najwięcej emocji dostarczył nam oba zwycięskie finały łuków łuków klasycznych w klasyfikacji par mieszanym. W wielkim po zwycięstwie 1325:1287 nad Strzelcem Legnica cieszyliśmy się ze zwycięstwa pierwszego Marymontu, a w małym, „dwójka” z drobnymi problemami okazała się lepsza od Olimpii Suchedniów. Losy krążka najniższej rangi rozstrzygnęły zaledwie cztery punkty. Celniejsi okazali się rezerwiści, wygrywając 150:146.
Ten sam kolor medalu wywalczyli drużynowo mężczyźni. Sukces osiągnęli po zdystansowaniu dwudziestoma punktami Leśnika Poznań. Łucznicy z Wielkopolski zapisali na swoim koncie 199 pkt.
Radowaliśmy się też w strzelaniu łuków klasycznych. Znów drużynowo lepsi od rywali okazali się mężczyźni, pokonując Czarną Strzałę Bytom 199:178.
Nie poszczęściło się nam tylko w mieszanym drużynowym strzelaniu. „Marymonciaki” uległy drugiej drużynie Stelii Kielce. Przegrali przez to kolejny brązowy medal, jaki mogliśmy zapisać na swoim koncie.
Katowickie zawody należy uznać więc za bardzo udane, mimo tylko jednego złotego medalu. Szczęścia nie mieli niestety ich młodsi koledzy z Drukarza. Tylko jeden z nich znalazł się w połowie pierwszej dziesiątki.
Czytaj o występie Drukarza: