MKS Agrykola
Logo piłkarzy ręcznych
W Szczecinie, w dniach 05-10.03.2012 r. zmierzą się z siódemką najlepszych zespołów w kraju.
Już sam awans i udział w turnieju jest wielkim sukcesem. Po pierwsze dlatego, że ostatni raz stołeczna drużyna uczestniczyła w Mistrzostwach Polski w tej kategorii wiekowej w 2005 roku (Warszawianka), zaś zespół Agrykoli ponad dwie dekady temu.
Po drugie, bo niewiele brakowało, a podopieczni trenera Roberta Bliszczyka zostaliby w domu. Ani klub ani władze miasta nie były bowiem w stanie wysupłać jedenastu tysięcy złotych na tygodniowy pobyt w Szczecinie. Całe szczęście, że rodzice zawodników sami zobowiązali się pokryć połowę kosztów. Resztę dorzucił klub. Smutne, że stolicy budującej stadion za 2 mld złotych nie stać na wysłanie 14 osobowej drużyny na kilkudniowy turniej, którego stawką jest mistrzostwo kraju.
„Możemy być czarnym koniem turnieju”- to słowa trenera warszawskiego zespołu. Trener Robert Bliszczyk (sam finalista MP juniorów z 1991r.) mówi, że jego drużyna nie jest wprawdzie wymieniana w gronie faworytów szczecińskiego turnieju, ale po cichu liczy na niespodziankę:
- Za sukces uważam już sam awans do pierwszej ósemki w Polsce. Kłopoty kadrowe - odejście kilku zawodników, jak i te finansowe, stawiają nas na przegranej pozycji, ale uważam, że nas zespół jeszcze pozytywnie zaskoczy, kto wie, może nawet okaże się czarnym koniem turnieju.
Według Roberta Bliszczyka niezwykle istotne będą pierwsze dwa mecze: z gospodarzami Kusym Szczecin oraz Wisłą Płock. Gdyby udało się w nich zdobyć dwa punkty, pojawiłaby się realna możliwość awansu do półfinału, a tam wszystko będzie możliwe.
Kuźnia młodych talentów
Klub MKS Agrykola
Zespół Agrykoli to w większości wychowankowie szkoły SP 280 z warszawskiej Ochoty, do której uczęszczał zresztą również ich trener. Trenują piłkę ręczną od trzeciej klasy i zdążyli już zgromadzić całkiem pokaźną kolekcję sportowych trofeów. Pierwszym sukcesem było mistrzostwo Warszawy, później był jeszcze „brąz” w Pucharze Polski, oraz wysokie miejsca w rozgrywkach młodzików i juniorów młodszych, a także zwycięstwo w prestiżowym turnieju Saprebanken Cup w Norwegii (2004). Drogę do finału tegorocznych mistrzostw Polski utorowały zaś wygrane pojedynki z zespołami Viretu Zawiercie, Stali Mielec , Wolsztyniaka Wolsztyn i MMTS Kwidzyn.
Zespół z każdym meczem prezentował się coraz lepiej zarówno pod względem fizycznym jak i taktycznym, chwali swoich podopiecznych trener Bliszczyk i dodaje:
- Nie chcę nikogo specjalnie wyróżniać, bo każdy z chłopców dołożył cegiełkę do tego sukcesu.
Trener warszawiaków podkreśla zarazem, że awans nie byłby możliwy, gdyby nie współpraca z innymi stołecznymi klubami.
Dla najbardziej utalentowanych zawodników turniej w Szczecinie może stać się przepustką do świata wielkiej piłki ręcznej. Najlepsze zespoły ligowe, zarówno krajowe jak i zagraniczne, coraz częściej sięgają bowiem po osiemnasto i dziewiętnastoletnich szczypiornistów, stwarzając im szansę gry w pierwszym zespole nie tylko w rozgrywkach ligowych, ale także w rozgrywkach międzynarodowych. Miejmy nadzieję, że podopieczni Roberta Bliszczyka nie zawiodą pokładanych w nich nadziei i przyjadą ze Szczecina z tarczą. Cała sportowa Warszawa trzyma kciuki za następców Grzegorza Tkaczyka.
Skład zespółu MKS Agrykola Warszawa:
Drugim trenerem jest Piotr Świąder.
Mistrzostwa Polski w Szczecinie rozpoczynają się w poniedziałek i potrwają tydzień.