EWA Bratosiewicz:
przespacerowałam się wczoraj po Krakowskim i okolicach - atmosfera super, kibice Polski, Ukrainy i Grecji bawią się i śpiewają - radość się udziela ... :)
Lwy prezydenckie też kibicują
Maryla:
Nie jestem kibicem piłki nożnej, ale cieszę się, że mamy w Warszawie Euro. Wcale mnie ta piłkohisteria nie irytuje, piłkoszał mi nie przeszkadza. Ludzie się cieszą, mamy nowy stadion czyste dworce. Mnie się podoba! Zdjęcia też mi się podobają, Ewo! Twarzy nie wymaluję, meczów (chyba) nie będę oglądać, ale naszej druzycue - oczywiście - kibicuję! Dzięki za fotoreportaż. Siedzę w pracy i trochę mi żal, że tu nei czuję tego narodowego szaleństwa...
Tylko dlkaczego Syrenka jest tyłem do Mikusia?
Ewa M.:
Dzisiejszy mecz to tylko "wisienka na torcie", osobiście nie pamiętam Warszawy takiej radosnej i kolorowej :)