Wioletta Machtyłowicz
Co łączy przedstawione zdjęcie z Muranowem?
Wioletta Machtyłowicz – licencjonowany przewodnik, wraz z Adrianem Gajewskim prowadzi od 2012 roku serwis www.facebook.com/spacerkiem.po.warszawie
Niedzielny spacer rozpoczął się na tarasie znajdującym się nad Kinem Muranów od zagadki „Co łączy przedstawione zdjęcie z Muranowem?”
Murano - współcześnie
Uczestnicy przez chwilę się zastawiali, aż w końcu rozpoznano na zdjęciu wyspę Murano, skąd pochodził Józef Szymon Bellotti, architekt królewski i późniejszy właściciel, nieistniejącego już, pałacu Murano, od którego wzięła się nazwa dzielnicy.
W czasie spaceru, uczestnicy poznawali ciekawostki związane z budynkami, które znajdują się lub znajdowały się w okolicy obecnego Kina Muranów: począwszy od pałacu Mostowskich, poprzez Arsenał, pasaż Simonsa, Wielką Synagogę aż po Błękitny Wieżowiec.
Wędrująca fonntana
Jak zwykle na spacerach prowadzonych przez Wiolettę, nie zabrakło obiektu zwanego przez nią „warszawskim wędrowniczkiem”. Tym razem, obiektem tym była fontanna, która wcześniej stała przy Krakowskim Przedmieściu, potem na Placu Bankowym, aż w końcu została postawiona przy Kinie Muranów (i niech już tak zostanie).
Spacerowicze w drodze...
W dalszej części wycieczki spacerowicze poznali historie związane z najdłużej i najkrócej stawianymi budynkami, tajemnice okien budynków zaprojektowanych przez Bohdana Lacherta oraz wzniesień, na których stoją domy.
Mural dr Esperanto
W związku z tym, że okolica obfituje w wiele atrakcyjnych murali, trasa została poprowadzona tak, żeby można było się z nimi zapoznać, a przy okazji posłuchać o losach osób na nich przedstawionych.
Sacerowicze zmierzają ku Muzeum Żydów Polskich
Następnie wycieczka odwiedziła skwer Tekli Bądarzewskiej-Baranowskiej, poznając historię warszawskiego okrąglaka i z uśmiechem na twarzy, udała się w kierunku Muzeum Historii Pamięci Żydów Polskich, gdzie zatrzymała się przy dwóch pomnikach Bohaterów Getta. Spacerowicze poznali też sekrety budynku zaprojektowanego przez pracownie Rainera Mahlamäki oraz historię mezuzy, znajdującej się przy wejściu do muzeum.
Na kopcu Anielewicza
Spacerowicze zatrzymali się na chwilę przy skwerze Szmula Zyngelbojma a potem udali się na dawną Miłą 18, by przy kopcu Anielewicza m.in. wysłuchać fragmentów książki Mariana Berlanda „Dni długie jak wieki” i zakończyć niedzielny spacer.
Spacer był urozmaicony, oprócz opowieści, spacerku uliczkami Muranowa, były zagadki (co łączy Muranów z Japonią? Jakie są związku Muranowa z Bollywood?), były cytaty utworów Broniewskiego i Białoszewskiego. Tak więc, nie dziwne że zakończył się oklaskami.
Kolejna wycieczka z cyklu „Spacerkiem po Warszawie” będzie prowadziła przez Grzybów i Mirów.
Zdjęcia ze spaceru udostępnił Adrian Gajewski
Zdjęcie wysypy Murano, udostępniła Wioletta Machtylowicz