W 2010 roku – III linia Metra!
To niezłe kabaretowe życzenie!
Jednak życzmy sobie, by rozpoczęła się budowa II linii Metra i nie dała nam zbytnio popalić.
Nie unikniemy korków w Śródmieściu, ale bądźmy dla siebie w tych korkach przyjaźni.
W 2010 roku – Obwodnica!
Ech, ciśnie się na usta rym do tej obwodnicy!
Ale jakoś się nie Zanussi byśmy szybko nią pojechali, panie Maryjuszu.
Jednak dzięki za takie wróżenie, może coś w końcu zadrga?
W 2010 roku – Pani Prezydent będzie wymawiała „r”
Tak naprawdę to nam tego nie potrzeba.
Z ubiegłej epoki pamiętamy taki dowcip:
Jak partia mówiła, że weźmie, to wzięła.
A jak mówiła, że da, to mówiła.
Wolimy by Pani Prezydent mówiła i realizowała to, co mówi.
W 2010 roku – czego możemy sobie życzyć?
Więcej życzliwości i wyrozumiałości oraz uśmiechu w sklepach, na ulicach, w komunikacji miejskiej, w urzędach i wszędzie gdzie jesteście.
Jak najwięcej zieleni!
Zielonych strzałek i zielonych świateł!
Otwartych oczu i umysłów!
Na znaki zakazów i nakazów
Umiejętności planowania!
Czyli przemyślanych planów zagospodarowania przestrzennego naszego miasta.
Stałych linii komunikacyjnych!
Byśmy nie musieli biegać między przystankami i nie oglądali wciąż napisów „Trasa zmieniona”
A na przystankach by pojawiały się zawsze te same linie komunikacyjne.
Uporządkowanej ulicy Emilii Plater!
Ta piękna ulica zasługuje na dużo lepszą organizację i porządek.
Przenieśmy wreszcie wsiobusy na obrzeża miasta. Z Marszałkowskiej, Emilii, Jana Pawła II i wszystkich innych.
Prawdziwych warszawskich taksówek!
By skończył się ten przewozowy bałagan w naszym mieście.
Niech taksówki wyglądają tak samo i będą jednoznacznie rozpoznawalne.
Oraz!
Wszystkiego najlepszego w 2010 Roku