Mądry król dba przede wszystkim o zdrowie, wykształcenie i bezpieczeństwo swych poddanych, mawiali niegdyś mądrzy ludzie.
Widać dawno już nie mieliśmy mądrego króla, bo naród i służba zdrowia chorowita, nauczyciele nie przepadają za swą pracą a dzieciaki za szkołą. Armię też kaszlącą mamy.
Ale wracajmy do szkoły, bo przecież dziś wielkie święto uczniów i nauczycieli.
Mniejsze zaś święto rodziców, bo nie dość, że musieli wykosztować się na wakacyjne wyjazdy swoich pociech, to jeszcze teraz ich kieszenie wydrenują księgarze do spółki z nauczycielami.
- MamoTatooo! Pani dała listę książek żeby było taniej, pani dla nas kupi w zaprzyjaźnionej hurtowni żeby było taniej - na czwartek muszę przynieść 456 zł.
Taki radosny, jednym tchem ogłoszony komunikat czeka już niedługo niejednego rodzica.
Niestety, najczęściej uczeń nie możne skorzystać z książki kupionyej od starszej siostry lub kolegi. Nie może kupić książki używanej z busa zaparkowanego na ul. Mazowieckiej. Umiejętne wprowadzanie niewielkich nawet zmian w programie nauczania wymusza kupowanie co roku nowych książek.
Nawoływaliśmy do uporządkowania bałaganu na Kredytowej, to teraz mamy pustki w kieszeni.
Patrząc z przerażeniem na widmo nieuchronnie zbliżającej się książki elektronicznej, wszyscy zainteresowani, wydaje się, robią co mogą aby z rynku zamieść w swoją stronę jak najwięcej.
Drodzy Uczniowie, Nauczyciele i Rodzice!
Niech ten nowy rok szkolny 2011/2012 będzie dla Was wszystkich łaskawy i przyjazny.