Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Bezpieczeństwo

2010.01.27 g. 18:12

Chłam nie sztuka

Grafficiarz w rękach policji
Na terenie działania policjantów z metra grafficiarze nie mogą liczyć na bezkarność. Na gorącym uczynku wpadł grafficiarz, który postanowił wyrazić swoje niezadowolenie wobec prezentacji, w wyjątkowy sposób:
dokonując na plakacie napisu graffiti.

Dzięki czujności i błyskawicznej reakcji służb odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo na terenie podziemnej kolejki został ujęty.

 

Bielańscy policjanci dokonali oględzin i zabezpieczyli ślady. Paweł K. odpowie za zniszczenie mienia.

 

21-letni Paweł K. umieścił w metrze napis graffiti.
Nie był to zwykły napis.

 

Na plakacie pt. „Baranki Boże” autorstwa Julii Curyło, umieszczonego na ścianie galerii handlowej napisał „Chłam nie sztuka”.

 

Zagraficione

 

Dzięki dyżurnej stacji Marymont, która była świadkiem zdarzenia, sprawca został błyskawicznie ujęty i przekazany policjantom z metra.

 

Dzieło pani Curyło było wyeksponowane na stacji metra „Marymont” w ramach akcji „Przestrzeń publiczna dla sztuki”.

 

21-letni Paweł K. postanowił wyrazić swoje niezadowolenie wobec prezentacji w wyjątkowy sposób. Nie przypuszczał, że za swój czyn poniesie surowe konsekwencje.

 

Jeszcze tego samego dnia policjanci z bielańskiej komendy dokonali oględzin zniszczonego plakatu i zabezpieczyli ślady. Z pewnością będą one dodatkowym dowodem podczas rozprawy sądowej, która z pewnością czeka 21-latka.

Pawłowi K. grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

 

 Zagraficione

 

Warto, aby młodzi ludzie zanim sięgną po pojemnik ze sprayem byli świadomi tego, że za „bohomazy” tworzone w parę sekund, często pod osłoną nocy, mogą ponieść konsekwencje prawne. Należy uświadamiać im, że takie zachowanie jest niezgodne z prawem.

 

Graffiti malowane w miejscach do tego nie przeznaczonych jest niszczeniem cudzej własności. Wykonywanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych różnego rodzaju rysunków i napisów wyczerpuje znamiona przestępstwa lub wykroczenia, w zależności od wartości zniszczonego mienia.

 

Za popełnienie takiego przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do - w najwyższym wymiarze - 5 lat.

 

Działanie takie jest wykroczeniem, wówczas, kiedy wartość zniszczonego mienia wraz z pracami jakie trzeba wykonać, aby przywrócić ją do stanu poprzedniego wyniesie mniej niż 250 zł. Zdarza się to jednak bardzo rzadko, bo koszty są zazwyczaj bardzo duże.

 

Dodatkowo sprawcę sąd karny grodzki może ukarać nakazem naprawienia wyrządzonej szkody, za co sam zapłaci, gdy jest pełnoletni, a jeżeli ma mniej niż 18 lat, za szkodę odpowiadają rodzice.

 

Zdjęcia KSP



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy