Na jarmarku będzie można kupić wszystko, co związane jest z teatrem:
książki (nowe i unikatowe wydawnictwa antykwaryczne), archiwalne plakaty, programy teatralne, kostiumy, rekwizyty, peruki, maski, kapelusze, lalki, kukiełki, sprzęt kuglarski, a także biżuterię, ozdoby choinkowe i inne.
Jest to okazja nie tylko do kupienia oryginalnego prezentu i skosztowania świątecznych wypieków, ale także do wspólnego kolędowania i uczestnictwa w pokazach artystycznych.
15-16 grudnia w programie
:
Frymark dawniej kupczenie, handel,
Frymarczyć – kupczyć, handlować.
Etymologia z niemieckiego.
freimarkt – „wolny targ" od frei – „wolny", „swobodny"; markt – „targ"
Trochę wiedzy o jarmarkach
JARMARKI
Jarmarki odgrywały szczególną rolę w życiu dawnych miast. Przede wszystkim określały i wyznaczały rytm działalności handlowej, wpływając na całokształt miejskiej gospodarki. Rola jarmarków nie ograniczała się jednak tylko do ekonomii. Czas jarmarków to czas spotkań ludzi różnych kultur i różnych języków. Spotkania te stanowiły swoisty tygiel, w którym mieszały się rozmaite wątki i wartości. To właśnie wtedy przyjezdni poznawali miejscowe tradycje i obrzędy, wzbogacając miejscową tkankę o własne obyczaje. Spotkania te miały także funkcje społeczne. Wypełniające się przyjezdnymi zajazdy i karczmy dawały zarobek właścicielom, którzy z kolei zatrudniali na ten czas rozmaitych parobków i „dziewki kuchenne”. W okresie jarmarku zmieniało się też prawo w mieście. Zawieszano surowe przepisy ograniczające prawa handlowe „gościa” czyli kupca z innego miasta. Surowsze natomiast stawało się prawo karne, stojące na straży bezpieczeństwa wielotysięcznych tłumów. Siła oddziaływania jarmarków była tak duża, że w wielu miastach do dnia dzisiejszego pozostały tego ślady w postaci różnego rodzaju festiwali, festynów ludowych, kiermaszy.
Najstarsze wiadomości o jarmarkach krakowskich pochodzą z 1310 r. Już wtedy funkcjonowały w mieście trzy. Określa je dokładnie wilkierz rady miasta z 1432 r. Pierwszy w roku jarmark nazywano od przypadającego w maju kościelnego święta jarmarkiem Świętego Stanisława lub Świętokrzyskim. Trwał on 10 dni zaczynając od 3 maja. Drugi jarmark zwany był potocznie małym, a oficjalnie – Świętego Wita. Rozpoczynał się 11 czerwca i trwał 5 dni. Trzeci, obiegowo zwany jesiennym, w źródłach występuje jako jarmark na Świętego Michała. Trwał on prawdopodobnie tak długo, jak jarmark wiosenny. Tradycja tych trzech jarmarków okazała się niezwykle żywa i przetrwała aż do rozbiorów. W latach 70-tych i 80-tych XVIII w. usiłował wprowadzić do Krakowa nowe jarmarki król Stanisław August Poniatowski. Na przeszkodzie stanął jednak kategoryczny i nieustępliwy sprzeciw Kongregacji Kupieckiej. Krakowscy kupcy byli w tym czasie w tak nędznej kondycji, że obawiali się jakiejkolwiek konkurencji ze strony obcego kupca.
Obok jarmarków krakowskich funkcjonowały trzy jarmarki na Kazimierzu. Najstarszy, z nadania Władysława Jagiełły (1399), na św. Marcina odbywał się w listopadzie, późniejsze – na św. Bartłomieja oraz na Jana Chrzciciela – w lecie.
Śladem dawnych jarmarków jest najprawdopodobniej tradycja krakowskiego czerwca. To właśnie wtedy odbywają się w mieście liczne imprezy kulturalne (Lajkonik, Wianki, intronizacja Króla Kurkowego). Być może z dawnymi jarmarkami wiąże się także mająca XIII-wieczne korzenie procesja na Skałkę, która w kolejnych wiekach przechodziła przez Kraków tłumnie wypełniony jarmarcznymi gośćmi.
Od 1994 r. na krakowskim rynku odbywają się Targi Bożonarodzeniowe. Charakterystyczna scenografia i przedświąteczny nastrój sprawiają, że impreza cieszy się wielką popularnością. Być może jest to znak, że warto wskrzesić dawną, jarmarczną tradycję.
Minęły ponad dwa lata od czasu, gdy na Gnieźnieńskim Rynku na stałe zagościł Jarmark Staroci i Rzeczy Używanych. Bez wątpienia stał się hitem nie tylko sezonu wyborczego, ale także cykliczną imprezą Pierwszej Stolicy Polski. Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Łukasz Naczas - Radny Rady Miasta Gniezna
Kaziuki (lit. Kaziuko mugė) to odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w dniu Świętego Kazimierza (4 marca) w Wilnie połączony z pochodami kuglarzy i przebierańców. Świętowano na placu Katedralnym, od 1901 roku na placu Łukiskim. Historia jarmarku kaziukowego sięga początku XVII wieku, kiedy na ołtarze wyniesiono królewicza Kazimierza. Papież Urban III zezwolił na obchody rocznicowe z racji uznania św. Kazimierza za patrona Litwy. W latach zaboru rosyjskiego tradycje jarmarku kaziukowego zanikły. Nowym etapem w historii tradycyjnego dla Wilna święta stały się lata 20. ubiegłego stulecia. Wówczas wojewoda wileński Władysław Raczkiewicz wystąpił do władz państwowych z wnioskiem o uznanie dnia 4 marca za dzień świąteczny na Wileńszczyźnie. Inicjatywa została poparta połowicznie. Rząd zezwolił, aby w tym dniu dać wolne tylko urzędnikom państwowym.
Z czasem jarmark zaczęła poprzedzać wielka parada uliczna organizowana przez różne środowiska miejskie. W okresie międzywojennym pochód otwierał przebrany za św. Kazimierza Wilnianin. W niepodległej Litwie po raz pierwszy jarmark kaziukowy został zorganizowany przed siedmiu laty. Tradycyjnie w imprezie brali udział nie tylko rzemieślnicy z Litwy, ale też Polski, Łotwy i Estonii. Symbolicznym towarem jarmarku można nazwać słynną palmę wileńską. Było ich mnóstwo - różnych kolorów i rozmiarów.
Współczesne Kaniuki to trzydniowy kiermasz wyrobów rzemiosła ludowego odbywający się w różnych miejscach miasta połączony z występami artystycznymi. Dla wielu turystów zagranicznych Kaziuki stały się swego rodzaju symbolem kojarzącym się z miastem nad Wilią. Od niedawna organizują je również Polacy, dawni mieszkańców Wilna lub ich potomkowie.
Jarmark św. Dominika - impreza handlowo-kulturalna organizowana na Głównym Mieście w Gdańsku. Ustanowił go w 1260 papież Aleksander IV na wniosek zakonu dominikanów. Jarmark miał na celu nakłonienie wiernych do uczestnictwa we mszy odpustowej 4 sierpnia w dzień św. Dominika. O godz. 12.00 rozbrzmiewały dzwony obwieszczające rozpoczęcie Jarmarku na placu Dominikańskim. Ludowy festyn służył nabożnym modłom i zabawie, następnie przekształcił się w imprezę handlowo-kulturalną o dużym znaczeniu dla miasta. Dawniej można było kupić pierniki toruńskie, kaszubską ceramikę, czeskie szkło, wschodnie futra i dywany, angielskie sukno, cygańskie garnki, gdańską wódkę i bursztyn. Do portu w Gdańsku zawijało wówczas ponad 400 statków z towarami handlowymi z okazji jarmarku. Przybywali cyrkowcy, kuglarze, akrobaci i zespoły teatralne.
Obecnie jest to, obok Oktoberfestu w Monachium i Weinachtsmarktu w Hamburgu, jedna z największych imprez handlowych w Europie - w weekendy Jarmark odwiedza 150 tys. gości. Trwa 3 tygodnie, na przełomie lipca i sierpnia, i bierze w niej udział ponad 1000 handlowców, artystów, rzemieślników i kolekcjonerów. Podczas, gdy maluchy grzeją sobie rączki o papierowe torebki z pieczonymi kasztanami, dorośli przy szklance ponczu ze zdziwieniem odkrywają, że świąteczny jarmark zachował ten sam czar, który zapamiętali z własnego dzieciństwa.
W okresie adwentu Wiedeń prezentuje swoje romantyczne oblicze na licznych, nastrojowych Jarmarkach Świątecznych. Wiedeński Czar Adwentu pod miejskim Ratuszem od ponad dwóch wieków stanowi atrakcję dla mieszkańców i turystów. Kilka kroków dalej, między bliźniaczymi Muzeami Historii Sztuki i Historii Naturalnej, stanie w tym roku nowa Wioska Świąteczna. Na majestatycznym Placu Marii Teresy około 50 stoisk oferuje wyroby tradycyjnego rękodzieła, duży wybór świątecznych dekoracji i prezentów. O dobry nastrój zatroszczą się austriackie orkiestry dęte, chóry gospel i grupy muzyczne.
Także w cesarskiej atmosferze Pałacu Schönbrunn będzie można znaleźć tradycyjne stoiska z rzemiosłem, ręcznie wykonaną biżuterię i ludowe ozdoby choinkowe. Na jarmarku świątecznym w odrestaurowanej, biedermeierowskiej dzielnicy Spittelberg obok wyrobów artystycznych i ceramiki nabyć można biżuterię ze srebra, emalii i mosiądzu (17.11.-23.12.).
Jarmark świąteczny Starego Wiednia na cichym placu Freyung oferuje ręcznie malowane świece w kształcie choinek, drewniane zabawki i wyroby z wikliny (25.11.-23.12.).
Równie wspaniałym otoczeniem jest pałac Belweder, gdzie w ogrodzie pałacowym zagości cała wioska adwentowa - tuzin kramów zaprasza na poszperanie i oczywiście na pokrzepienie się luksusowymi przysmakami (24.11.-24.12.).
Piaseczno w przywileju lokacyjnym z 1429 roku otrzymało prawo do odbywania targów. Większe jednak korzyści dla miasta przynosiło organizowanie jarmarków (targów wielkich). Prawo do ich odbywania Piaseczno otrzymało w 1513 roku z rąk księżnej Anny Mazowieckiej. Nie zachowała się jednak treść nadania przywileju, nie znamy więc wyznaczonych przez księżną terminów. Kolejne przywileje w 1649 roku wystawił dla Piaseczna król Jan Kazimierz. Z jego nadania jarmarki odbywały się w marcu, maju, październiku i listopadzie. Dniem jarmarków był poniedziałek, a historycznym miejscem ich odbywania - rynek. Na jarmarki przybywali kupcy i rzemieślnicy z okolicznych miast i wsi. Towary przywożono z Warszawy, Łodzi czy Podlasia. W XIX w. z dwunastu przyznanych jarmarków odbywało się jedynie sześć. Termin jarmarków i targów odbywających się w Piasecznie ostatecznie uregulowano w 1929 roku. Targi wielkie odbywać się miały w poniedziałki, a ich liczbę ustalono na sześć w roku. Od 2005 roku "Jarmarki Piaseczyńskie" organizuje się we wrześniu w Parku miejskim w Piasecznie. Imprezie towarzyszą występy zespołów ludowych z całej Polski, zespołów folkowych, historyczne pokazy konne, pokazy rycerskie, plenerowe przedstawienia teatralne, pokazy dawnego rzemiosła. Podczas JARMARKU w Parku Miejskim rozstawiane są także kramy handlowe z wyrobami garncarskimi, kowalskimi, rękodziełem, ozdobami, a także potrawami kuchni tradycyjnej.
Miasto Limanowa położone jest w północno - zachodniej części Beskidu Wyspowego. Bardzo ważną rolę w życiu miasta odgrywały targi i jarmarki. W akcie lokacyjnym Limanowej ustanowiono dwa jarmarki: 6 grudnia i 22 lipca oraz targi w soboty. W 1640 roku dodany został jeszcze jeden jarmark 1 maja, a ten z 22 lipca przeniesiony został na 15 sierpnia, targi natomiast organizowano w poniedziałki. W roku 1713 August II nadał miastu przywilej 12 jarmarków.
Znaczna część mieszkańców utrzymywała się wyłącznie z rolnictwa, ale rozwijało się również rzemiosło: odzieżowe, spożywcze i metalowe. Usługi medyczne świadczyli cyrulicy zwani też balwierzami. Kwitł handel.
Krościenko jest jedną z niewielu gmin na Podhalu, która może się pochwalić długą historią jarmarków. Pierwsze z nich organizowano już w XVI wieku. Początkowo handlarze z towarem przyjeżdżali cztery razy do roku (na Zielone Świątki, odpust ku czci Wszystkich Świętych, św. Annę oraz św. Michała). Oprócz jarmarków funkcjonowały tu także tradycyjne targi. Cotygodniowi bywalcy po żarno i osełki ustawiali się w kolejce do kupców z Krośnicy i Kluszkowiec. Pierzyny i poduszki napchane gęsim puchem najchętniej kupowano od gaździn z Maniów i Sromowiec Niżnych. Mistrzami w produkcji drewnianych kół byli kołodzieje z Obidzy. Skórzane końskie uprzęże dostarczali rzemieślnicy z Nowego Targu. Z glinianymi garnkami do Krościenka przyjeżdżali kupcy z Grybowa. Podegrodzie i Łącko dostarczało na targowisko dorodne owoce.
Podczas jarmarku można było kupić wszystko - od guzików po gorset góralski - wspomina Krystyna Aleksander, malarką i poetka z Krościenka.
Prawdziwą atmosferę jarmarków tworzyli Łemkowie ze Szlachtowej i Jawórek. Ich drewniane zabawki, robiły prawdziwa furorę. To u nich można było kupić bujane koniki, grzechotki, motylki oraz koszyki, łyżki, maselniczki, pudełka na ser oraz drogą, lecz niezwykle smaczną kiełbasę, boczek i słoninę. Kiedyś były zupełnie inne jarmarki, niż teraz - przekonuje Jan Kacwin, regionalista i muzyk.
Co drugi poniedziałek zjeżdżali do Krościenka handlarze z całej okolicy - od Łącka po Maniowy. Ze swoim towarem stali także Żydzi. Byli oni mistrzami w handlu - dodaje Krzysztof Koper, autor książki "Z dziejów Krościenka nad Dunajcem" - Mieli do perfekcji opanowany marketing i obsługę klienta. Jeśli ktoś w sobotę chciał u nich zrobić zakupy, dostawał klucze, do sklepu. Wcześniej jednak musiał przysiąść na Boga, że nie zabierze więcej towaru niż potrzebuje.
Jarmarki Lubelskie organizowane w XV i XVI wieku słynęły w Rzeczpospolitej i Europie jako jedno z najbardziej znanych handlowych wydarzeń międzynarodowych. Tu przybywali kupcy ze wszystkich stron kraju, a także z najodleglejszych stron Europy i świata. Jarmark Jagielloński jest połączeniem tradycji historycznych Jarmarków ze współczesną wymianą kulturalną i gospodarczą. Ma formę pięciodniowych prezentacji wyrobów rękodzielniczych i rzemieślniczych oraz wydarzeń kulturalnych i artystycznych, firm komercyjnych prowadzących działalność w regionie transgranicznym, NGO działających na rzecz rozwoju transgranicznego oraz oferty turystycznej regionu. W części handlowo-wystawienniczej Jarmarku udział weźmie ponad 300 wystawców z Polski, Ukrainy i Białorusi oraz innych państw. Podczas Jarmarku istotną rolę odegrają widowiska artystyczne i historyczne. Odbędzie się turniej rycerski, w którym duży nacisk zostanie położony na rytuały rycerskie i historyczne. W turnieju udział wezmą formację z Polski, Ukrainy i Litwy.
Jarmark to spotkanie nie tylko kupieckie, lecz także spotkanie kultur. Zamierzamy zaprosić artystów z Ukrainy i Białorusi odnoszących się do czasów historycznych jarmarków, zajmujących się sztuka ludową i tradycyjną (muzyka, teatr, plastyka itp.), a także artystów ulicy.
Historia jarmarków łowickich sięga XIII w. Wraz z nastaniem Rzeczpospolitej Obojga Narodów miasto znalazło się na szlaku handlowym z Wilna do Poznania. Później rozwijało się dzięki wolnościom celnym uzyskiwanym za pośrednictwem arcybiskupów od królów polskich. Jarmarki łowickie zaczęły podupadać wraz z upadkiem Rzeczpospolitej. Nawiązanie do tradycji jarmarków nastąpiło w połowie lat 90-tych ubiegłego stulecia, ale ich charakter został skomercjalizowany, nawiązujący do obchodów świąt miast jakich wiele w niemal każdym powiecie. Jednak to, z czego Łowicz słynie, to folklor. I to właśnie z myślą o turystach tegoroczny program święta Łowicza będzie zawierać więcej akcentów ludowych niż zazwyczaj.
Lutowiska w 1742 r. otrzymały od króla Augusta III prawo odbywania dziesięciu jarmarków rocznie (dla porównania - Sanok i Lesko miały tylko po dwa jarmarki). W XIX w. lutowiskie jarmarki były słynne w całej środkowej Europie. Handlowano głównie wołami wypasanymi na połoninach. Było to siwe, długorogie bydło, tzw. węgierskie, chętnie kupowane nawet przez kupców z zachodniej Europy. W czasie jarmarku całe Lutowiska zatłoczone były bydłem, jednorazowo trafiało tu kilka tysięcy sztuk
Jarmarki adwentowe...
... odbywają się we wszystkich krajach germańskich oraz w Czechach. Zaczynają się w połowie listopada i trwają do samych Świąt, a niektóre nawet do Nowego Roku.
Jest to bardzo stara, germańska tradycja. Pierwsza wzmianka o bożonarodzeniowym jarmarku pochodzi z 1434 roku, z Drezna. Liczba jarmarków jest niezliczona, bo organizują je niemal wszystkie większe miasta w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Danii, a niektóre z miast nawet po kilka. W samym Berlinie jest ich ponad 60. Najsłynniejsze jarmarki są w Wiedniu, w Berlinie, w Norymberdze, w Kopenhadze, w Zurychu. Niedawno tej tradycji zaczęli też hołdować Czesi. Spacer wśród straganów, na których sprzedaje się świąteczne ozdoby i smakołyki jest czymś, czego nie opuści żaden Niemiec, Austriak, Szwajcar i Duńczyk. Przyjemnie jest wdychać zapach cynamonu, prażonych migdałów, pieczonych kasztanów i świeżych ciast. A zziębnięci długim spacerowaniem mogą się rozgrzać grzanym winem, ponczem lub gorącą czekoladą. Tworzą się nowe tradycje. Na przykład w Kopenhadze od ponad 40 lat organizowane są wystawy świątecznie przystrojonych stołów, a w namiocie rozbitym w kopenhaskim parku rozrywki Tivoli można oglądać mechaniczne skrzaty. W Linzu każdy, kto ma ochotę, może odlać z płynnego wosku świecę o niepowtarzalnym kształcie i zabrać ją do domu, a pieniążek, który za to wrzuci do skarbonki wesprze cel charytatywny. Jest to także okazja do spotkań towarzyskich. Wiedeńczycy w tym okresie chętnie wyznaczają sobie spotkania na jarmarkach.
HISTORIA JARMARKÓW….
W średniowieczu jedna z podstawowych form wolnego handlu, głównie hurtowego. Jarmarki organizowano corocznie w stałych terminach, najczęściej przy okazji święta kościelnego. Przywileje świeckie i kościelne gwarantowały kupcom bezpieczeństwo osobiste i nienaruszalność mienia, a miejscowe władze miały obowiązek ograniczyć na ten czas cechowy monopol sprzedaży i nadzorować prawidłowość dokonywanych transakcji (miary, wagi, ceny). Jarmarki trwały od 1-2 dni do 2 tygodni. Niekiedy na czas ten dzielono na terminy wystawiania towarów, zawierania umów i rozliczania zobowiązań. Masowy napływ kupców i klientów przyczyniał się do rozkwitu miast jarmarcznych.
W XVI wieku wraz z rozwojem komunikacji i pojawieniem się nowych form handlu rola jarmarków znacząco się zmniejszyła
W Polsce jarmarki upowszechniły się w XIII wieku w Gdańsku, a w wiekach późniejszych we Lwowie, Łucku, Grodnie, Wilnie (głównie produkty leśne); Jarosławiu, Przemyślu, Przeworsku (woły); Krakowie, Sandomierzu, Kazimierzu Dolnym, Płocku, Toruniu (zboża) i Lublinie (wina węgierskie, zboża, woły) .
Współcześnie nieliczne istniejące nadal jarmarki mają miejscowy zasięg lub stanowią rodzaj festynu (Jarmark św. Dominika w Gdańsku, Jarmark Jagielloński w Lublinie). Potocznie nazwa targ i jarmark używana jest zamiennie.
Pierwsze jarmarki umiejscawiane były przy głównych traktach handlowo-kupieckich, odbywały się w specjalnie ku temu przeznaczonych budynkach, lub na wydzielonych placach. Ponieważ przedmiotem wymiany handlowej był produkt tzw. naturalny, stąd też jarmarki, określano mianem towarowych. Jarmarki dzieliły się na międzynarodowe i lokalne. Organizowano je w regularnych odstępach czasu, najczęściej raz lub dwa razy do roku, w ściśle określonym miejscu. Poza wymianą kupiecką, na jarmarkach odbywał się obrót kredytowy (pieniężny).
Nad handlem jarmarcznym swą pieczę sprawowali reprezentanci króla, biskupa lub pana feudalnego (w zależności od właściciela miasta, względnie ośrodka, w którym organizowano targ). Poza nimi, nad prawidłowością dokonujących się transakcji czuwał sąd targowy. On także strzegł utartych praw jarmarcznych. Najczęściej na czas odbywania się jarmarków, wprowadzono tzw. pokój targowy (lub inaczej pokój boży).
Podczas jarmarków, szereg czynności wykonywali też włodarze. Ich zadaniem było dokonanie inspekcji ulic oraz zajazdów, celem zorientowania się i ustalenia, jak rozlokowały się grupy targowe, a więc grupy handlujące woskiem, skórą, płótnem, żelazem, itd. Do ich obowiązków należało także przypominanie kupcom o potrzebie uiszczenia podatku od wagi. Kolejną grupą zawodową podczas targów byli maklerzy. Informowali o towarach przeznaczonych do zbycia lub o tych, które konkretna osoba chciała nabyć. Występowali także w charakterze "kontrolerów" jarmarcznych towarów. Jeśli produkt spożywczy nie był zdatny do spożycia, makler miał obowiązek usunięcia go z kupieckiego obiegu.
Przybywającym oraz przebywającym na targu przysługiwało najważniejsze z praw kupieckich, prawo gościa. Było ono równoznaczne ze swobodą wymiany handlowej oraz gwarantem odbioru oraz zabezpieczenia i oclenia nadanego towaru.
Wszelkie płatności targowe, regulowano w postaci pieniężnej lub naturalnej (przyprawami, tkaninami czy zbożem).
Jako że targi organizowano w dniach świątecznych, lub w uroczystości ku czci konkretnego patrona, tak też je nazywano.
Najbardziej znanymi, XII- i XII-wiecznymi jarmarkami europejskimi były jarmarki szampańskie. Pośredniczyły one i uczestniczyły w handlu ukierunkowanym na Wschód.
W wieku XIV oraz w pierwszej połowie XV punkt ciężkości w handlu europejskim przesunął się z Szampanii ku Genewie, Antwerpii czy Frankfurtowi nad Menem; na trakt kupiecki wzdłuż Renu. Jarmarki lyońskie pośredniczyły w wymianie handlowej z Europy Środkowej na Półwysep Iberyjski. Wraz z odkryciami geograficznymi coraz częściej powstawały targi o profilu zamorskim. Jarmarki, na których dokonywano pierwszych operacji kredytowych lub wymiennych, odbywały się w XVI i XVII wieku w Genui.
Wraz z rozwojem gospodarki w kierunku kapitalistycznym, zmianie uległ charakter targu. Jarmarki przestały być punktami obrotu towarowego, a stały się wystawami wytwórczości.