Reżyseria
Występują:
Świat przedstawiony w Absyncie jest absurdalnie pusty.
Co nie znaczy, że tworzące go postaci do niczego nie zmierzają i na niczym im nie zależy. Wręcz przeciwnie, każdy, nawet nienarodzone dzieci, czegoś chce. I nawet osiąga to, ku czemu zmierza. Cele jawią się jednak jako śmiesznie banalne, a sposoby ich osiągania – nieodmiennie konformistyczne.
Daje to efekt przerażającej śmieszności, bo obrazuje codzienne zmagania każdego z nas. Śmieszność potęguje to, że każda z postaci obnosi się z własną opowieścią o sobie i swoim życiu, a także z opowieściami o pozostałych. I, jak w życiu, opowieści te nie przystają do siebie, nawet się nie spotykają.
Co w tym śmiesznego? A no to, że nikomu zdaje się to nie przeszkadzać w snuciu własnego wątku, ważnego tylko dla niego samego. Jest śmiesznie i strasznie. Strasznie i śmiesznie. Przecież nikt nikogo nie kocha, chociaż każdy chce być kochany i miłości potrzebuje. (...) Kolęda przy stole wigilijnym nie jest już witaniem nowonarodzonego Boga, ani nawet wyrazem więzi rodzinnych. Jest czymś anachronicznym. Lecz w opustoszałym miejscu nie pojawiło się nic innego. Nie ma w tym świecie niczego prawdziwego. Wszystko co jest, jest fałszywe i skłamane. Nawet śmierć.
Jacek Bomba, www.tat.pl
Mocny, bezpretensjonalny tekst, poddany został reżyserskiej obróbce Aldony Figury. Efektem spotkania w pracy dwóch młodych artystek jest spektakl, w którym nie ma ani trochę kobiecego ciepełka ani sentymentalnego gaworzenia.[...]
W „Absyncie” nie brakuje ostrych, a jednak trzymanych na wodzy, użytych z wyczuciem słów czy sytuacji. Bardzo dobrze pomyślana została scena, z której widz dowiaduje się o skrobance, do której rodzice zmusili Karolinę. Zamiast wywalić na środek sceny fotel ginekologiczny, pokazano dorosłego, ulepionego z matczynych wyobrażeń o synu człowieka (Marcin Drężek), który za swe zniknięcie i milczenie pobiera wysoką opłatę.
Taka groteskowa, dowcipna, a zarazem przejmująca scena najlepiej świadczy o tym, na jakim poziomie myśli się o teatrze w Laboratorium Dramatu.
Iza Natasza Czapska, Życie Warszawy
wiecej informacji: www.tat.pl