Pan Nędza jest przebiegły i trzy razy udaje mu się wykraść młodość dla siebie i swojego psa Biedy. Szatany przenoszą go za każdym razem w inne czasy, ale zawsze do jego ulubionej knajpy, gdzie śpiewa piękna Lola, można zatańczyć malambo, napić się tinto i zagrać w truko (karcianą grę, gdzie zwycięzcą zawsze zostaje największy łgarz) . Z baru dla kowbojów Nędza trafia do gangsterskiej knajpy, a wreszcie do współczesnej speluny. Czy to wystarczy, by Kowal zaspokoił głód życia i wolności?
Malambo na You Tube: http://pl.youtube.com/watch?v=9_sSwl7SczQ
Więcej informacji: www.labodram.pl
Jeśli miałbym wskazać, który z tańców polskiej dramaturgii jest mi najbliższy, wybrałbym malambo Słobodzianka. Wolę taniec pastuchów tupiących w podłogę od chocholego tańca Wyspiańskiego i wyrafinowanych figur Mrożka. Jest w nim bowiem afirmacja życia i wolności na przekór wszystkiemu. Jest może naiwna, ale porywająca wiara w świat, gdzie honor to honor, słowo to słowo, a miłość to miłość, jak mawia Kowal. Gdzie Bóg, zamiast karać, tańczy z człowiekiem.
(ROMAN PAWŁOWSKI, Gazeta Wyborcza)
Sukces, polecam.
(JANUSZ R. KOWALCZYK, Rzeczpospolita)
Reżyseria :
Choreografia :
Muzyka :
Scenografia :
OBSADA :