Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Kultura

2012.10.05 g. 11:06

Zagubieni ludzie

Po Festiwalu Warszawa Centralna
Przez dziewięć ostatnich dni września 2012 roku warszawski Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka był gospodarzem III Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Warszawa Centralna. Tegoroczna edycja nosiła nazwę „Mistyfikacje”.

Właśnie mistyfikacje, czy raczej utopijne projekty, stały się przewodnim tematem trzech spektakli wystawianych podczas Festiwalu. Przed prezentacją pierwszego z nich pokazano film przedstawiający najważniejsze wydarzenia dotychczasowych edycji, z których pierwsza nosiła nazwę „Stygmaty ciała” (2008 r.), a druga „Migracje” (2010 r.). Ustępujący dyrektor Teatru Dramatycznego, Paweł Miśkiewicz przedstawił wkład procentowy poszczególnych donatorów. Zwrócił on uwagę, że Festiwal nie zbilansował się. Osobiście nie uważam tego za powód do chluby, ale... może jestem w błędzie(?).

 

Odniosłem wrażenie, że bohaterowie wszystkich spektakli byli ludźmi zagubionymi  we współczesnym świecie. Stanowili oni mieszankę kultur i postaw.

 

Logo Teatru Dramatycznego w Warszawie

 

Krystian Lupa sięgnął po powieść Alfreda Kubina Po tamtej stronie”. Jest to drugie podejście reżysera do tej książki: w 1985 roku inscenizował ją w krakowskim Starym Teatrze. Spektakl „Miasto snu” jest koprodukcją TR Warszawa, Théâtre de la Ville z Paryża oraz warszawskiego Teatru Dramatycznego. Opowiada on o życiu komuny artystycznej, która jest oderwana od codziennego życia, próbując zarazem stworzyć własny świat, swoistą hierarchię i siatkę pojęć. Bohaterowie spektaklu dokonują autoprezentacji, która jest rozmaicie przyjmowana przez innych członków grupy. Podczas Festiwalu zaprezentowano pierwszy akt widowiska, po czym... aktorzy zeszli ze sceny, zaś widzowie byli zdezorientowani. Dopiero panie z obsługi poinformowały, że to koniec spektaklu. Ale nie to zaintrygowało mnie jako zwykłego widza. Podczas spektakli zwracam uwagę na sposób gry poszczególnych aktorów. Siedziałem w czternastym rzędzie i... nie wszystko słyszałem. Kilkoro aktorów mówiło bardzo cicho. Czy mówili wyraźnie? Też dyskutowałbym. Co ciekawe, ci aktorzy stali na środku sceny, natomiast Władysław Kowalski siedział bokiem do widowni i było go słychać bardzo wyraźnie. Czyżby kolejny dowód przewagi star(sz)ej szkoły aktorskiej?

 

Takich dylematów nie miałem podczas oglądania „Via Intolleranza II” – ostatniego spektaklu zmarłego przed dwoma laty niemieckiego reżysera Christopha Schlingensifa. Widowisko nawiązuje do opery Luigiego Nono Intolleranza 1960”, która była wyrazem sprzeciwu wobec europejskiego kolonializmu. Głównym wątkiem przedstawienia jest pytanie o znaczenie słowa „tolerancja”, zaś obok białych wykonawców pojawiają się czarnoskórzy artyści z operowej wioski w Burkina Faso.

 

O ile „afrykański” spektakl był pełen treści i akcji, o tyle „±0. Baza podbiegunowa” zabiera widzów do zupełnie innego miejsca. Nie chodzi tu tylko o umiejscowienie akcji spektaklu w bazie podbiegunowej. Przed wystawieniem widowiska szwajcarski reżyser Christoph Marthaler spędził z ekipą siedem tygodni na Grenlandii, gdzie toczy się akcja. Słowo „akcja” jest tu chyba nieadekwatne, jako że spektakl skupia się bardziej na nastrojach. Spektakl jest ostentacyjnie rozwlekły. Nie wszystkie rozmowy są tłumaczone – zwłaszcza monologi wygłaszane w języku grenlandzkim.

 

Dodam, że – oprócz opisanych powyżej spektakli – na terenie Teatru Dramatycznego można było obejrzeć kilka wideoinstalacji, które wiodły widzów w ciekawe miejsca.

 

Często podkreślam, że nie jestem krytykiem teatralnym. Jestem zwykłym opisywaczem spektakli, który na co dzień pracuje zawodowo. Mam świadomość, że  festiwale rządzą się swoimi prawami. Ale czy trudne (jakby nie patrzeć) spektakle muszą zaczynać się dopiero o dwudziestej? Ba, zaczynać! Żaden z nich nie zaczął się punktualnie. Wobec tego kończyły się one bardzo późno. Czyżby zamiarem organizatorów Festiwalu było skupienie wokół siebie tylko wybrańców, którzy mogą sobie pozwolić na spanie do południa?



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy