Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Wstęp Wolny

2011.12.12 g. 21:22

Wiersze w Metrze 2011 – stacja końcowa


Zapraszamy na SLAM POETYCKI kończący tegoroczną edycję Wierszy w Metrze

Serdecznie zapraszamy na SLAM POETYCKI kończący tegoroczną edycję Wierszy w Metrze, która odbyła się w ramach Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutu Adama Mickiewicza, Miasta Stołecznego Warszawy i Komisji Europejskiej Przedstawicielstwo w Polsce.

 

 

 

 

 

SLAM w POWIĘKSZENIU. Zakończenie 4 edycji Wierszy w Metrze
15 grudnia 2011, godz. 20.00
Warszawa, Klub Powiększenie, Nowy Świat 27


Prowadzenie Wojciech Cichoń (poeta, slamer, organizator festiwalu Spoke’N’Word)

 

 

WSTĘP WOLNY
WIĘCEJ NA:
www.poetryfrompoland.com
www.wierszewmetrze.eu
facebook.com/wierszewmetrze

 

To już ostatnia „stacja” w ramach akcji Wiersze w Metrze w 2011. W tym roku kampania promująca współczesną poezję odbyła się w siedmiu krajach na dwóch kontynentach. Wiersze były prezentowane na nośnikach reklamowych w metrze w Warszawie, Londynie, Paryżu, Madrycie, Kijowie, Pekinie i Tokio. Osobna wystawa została przygotowana w siedzibie Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego w Brukseli.


W odróżnieniu od wcześniejszych polskich kampanii, w tym roku pasażerowie podziemnych kolejek mieli okazję przeczytać wybór wyłącznie polskich wierszy. Pośród nich znalazły się utwory 30 poetów: Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta, Tadeusza Różewicza, Wisławy Szymborskiej, Julii Hartwig, Krystyny Miłobędzkiej, Adama Zagajewskiego, Ewy Lipskiej, Ryszarda Krynickiego, Piotra Sommera, Ernesta Brylla, Edwarda Pasewicza, Zenona Jaskuły, Bohdana Zadury, Leszka Engelkinga, Wojciecha Bonowicza, Andrzeja Sosnowskiego, Jerzego Jarniewicza, Marcina Sendeckiego, Agnieszki Wolny-Hamkało, Jacka Gutorowa, Grzegorza Wróblewskiego, Julii Fiedorczuk, Marcina Barana, Marzanny Kielar, Tomasza Różyckiego, Jacka Dehnela, Adama Zdrodowskiego, Krzysztofa Siwczyka, Julii Szychowiak.


Każdej kampanii towarzyszyło spotkanie autorskie z polskimi poetami, m. in. z Julią Hartwig, Ryszardem Krynickim, Wojciechem Bonowiczem, Piotrem Sommerem, Jerzym Jarniewiczem, Agnieszką Wolny-Hamkało, Jackiem Dehnelem czy Adamem Zdrodowskim.


W każdym kraju odbył się również festiwal slamowy przygotowany przez wiodących polskich slamerów: Wojtka Cichonia, pomysłodawcę i organizatora „Spoke’N’Word Festival”, Bogdana Piaseckiego, pionier polskiej sceny slamowej, Grzegorza Bruszewskiego i  Weronikę Lewandowską. Festiwalom towarzyszyły warsztaty z performing poetry oraz konkurs haiku.

 

 

O „Wierszach w Metrze” powiedzieli:

Oleh Kostarev, poeta ukraiński po slamie w Kijowie: "To niesamowite, że w czasie slamu jednocześnie zabrzmiały na scenie cztery języki - ukraiński, polski, białoruski i rosyjski. Tego dnia Kijów był wschodnioeuropejską wieżą Babel."

 

Julia Fiedorczuk, poetka: „Ludzie zwykle przemieszczają się po mieście po ściśle określonych trasach, narzuconych im przez porządek życiowych spraw. Jeśli jednak po drodze spotka ich coś zaskakującego, wtedy dobrze znana przestrzeń ponownie ożywa, nabierając nowych znaczeń. Zderzenie poezji i przestrzeni miejskiej to sposób na to, żeby miejsca, które od codziennego użytku wytarły się jak stare monety, obudziły się do nowego życia”.
Wojciech Bonowicz, poeta: „Poezja to działalność podziemna. Na powierzchni ludzie rodzą się i umierają, zakochują i odkochują, robią interesy albo klepią biedę. Kiedy chcą się dowiedzieć, jakie to wszystko ma znaczenie, muszą sięgnąć w głąb. Kiedy chcą zrozumieć język, którym mówią, muszą sięgnąć do podziemi języka. Dlatego dobrze, że wiersze jeżdżą metrem. To jest ich właściwe miejsce”.

 

Agnieszka Wolny-Hamkało, poetka: Kiedy wiersz rusza w miasto, schodzi do metra, eksploruje ulice – zaczyna swoje drugie życie. Otwiera się. W chłodnej tkance miasta jest czymś ciepłym, żywym, łatwym do przeoczenia – w jakiś sposób delikatnym. Trzeba się do niego zbliżyć, nachylić, skupić. Wtedy wiersz – nagle oswojony – oddaje przechodniom, podróżnym – całe swoje piękno, ciepło, puls. Jest czymś doskonale zbędnym, bezinteresownym, niekoniecznym. Na tym polega jego uroda i czar”.

 

O slamie powiedzieli:

 

Wojciech Cichoń, poeta, slamer, organizator festiwalu Spoke’N’Word: „Spoke’N’Word Festival on Tour to jedna z niewielu okazji aby zaprezentować za granicą bogatą polską scenę poezji spoken word. W Polsce zjawisko slamu jest wciąż niszowe, ale  zdążyliśmy się już doczekać całego zastępu młodych talentów. Slamy z roku na rok przyciągają coraz większe tłumy entuzjastów poezji, którym nie wystarczają już tradycyjne wieczory poetyckie.”

 



-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy