Prasa
2012.09.07 g. 12:05
Stolica po wakacjach
Magazyn Stolica jest już dostępny
Znajdujemy tam „Powstanie Warszawskie oczami wroga”, czyli dalszy ciąg dzienników ministra III Rzeszy Josepha Goebbelsa, oraz olbrzymią ilość ciekawych jak zwykle artykułów na temat Ochoty.
Szczegóły:
- Str. 4
Kronika miasta
- Str. 6
Powstanie Warszawskie oczami wroga
ciąg dalszy dzienników ministra III Rzeszy Josepha Goebbelsa
„Generał Bór skapitulował, gdyż faktycznie nie widział już żadnych możliwości dalszego oporu. Dostał się do naszej niewoli – sama skóra i kości. Został przeniesiony do dobrego lazaretu, aby najpierw doszedł do siebie. Jak dalece można go użyć do naszych cel
ów politycznych, nie da się jeszcze przewidzieć. [...] Fakt, że polscy insurgenci tak bardzo wykrwawili się podczas tego powstania, którego nigdy nie zapomną, będzie w istotny sposób ułatwiać naszą politykę w jeszcze okupowanych częściach Generalnego Gubernatorstwa”.
LUDZIE I SŁOWA
- Str. 11
Ciche bohaterki – prof. Kwiryna Handke
COLLEGIUM VARSOVIENSE
- Str. 13
Genius loci Warszawy – Jacek Dobrowolski
Książę Trojden I, gdy rozpoczął rządy w Czersku w 1310 r., przyjął za swój herb dwułapego, uskrzydlonego smoka, tzw. żmija, piastowską wersję godła króla Celtów Artura. Odbicie najstarszej pieczęci Warszawy z 1390 r. ukazuje człeko-smoka ze skrzydłami na ptasich nogach, ze smoczym tułowiem pokrytym łuskami, zbrojnego w miecz i tarczę. Z czasem ów męski żmij przeistoczył się w żeńską, uskrzydloną gryfo-syrenę ze smoczym ogonem na ptasich nogach.
ROZMOWA STOLICY
- Str. 16
Wspólna walka, wspólna przyjemność
z Krystyną Jandą i Marią Seweryn rozmawia Liliana Śnieg-Czaplewska
Krystyna Janda: Oba nasze teatry to jedna firma – wspólna sprawa, wspólna walka, wspólna przyjemność. Nasze wzajemne stosunki można określić jako gorącą linię telefoniczną. Dziś mamy wspólną premierę „Związku otwartego” na placu Konstytucji. Pierwszy raz reżyserowałyśmy razem. To nowe doświadczenie; wydaje mi się, że bardzo owocne. Ja – szkic i pomysł, Marysia – wykonanie i mozolna praca z młodymi aktorami.
OCHOTA
- Str. 19
Dzielnica magiczna – Jerzy S. Majewski
Niektórzy kawę w Filtry Cafe przy Niemcewicza uważają za najlepszą na świecie, ale ja tych poglądów nie podzielam. Lubię jednak wracać do tego miejsca, bo można tam odnaleźć genius loci współczesnej Ochoty. Tak jak w kawiarni Kolonia na Ładysława róg Łęczyckiej czy w urokliwej Cafe Charlie przy placu Narutowicza u zbiegu ze Słupecką...
- Str. 21
Ochota na dialog – rozmowa z Maurycym W. Komorowskim, burmistrzem dzielnicy Ochota
- Str. 24
Kolejówka pod lunetą – Joanna Dmitruk
- Str. 25
Pamięci Piłsudskiego – Ryszard Mączewski
- Str. 26
Ochockie kolonie wczoraj i dziś – Jarosław Zieliński
- Str. 30
Intelektualiści z Kolonii Staszica – Nina Dunin
Warszawiakiem stał się Karol Irzykowski na dobre w listopadzie 1924 r., kiedy z Krakowa sprowadził do stolicy żonę i dwie córki – i gdy całą rodziną zamieszkali na Kolonii Staszica, w domu przy ulicy Trybunalskiej, którego budowy pilnie doglądał. „Byłem przy narodzinach tej sadyby w 1922 roku, kiedy zaledwie jeden pokój był gotowy” – napisał w swoim dzienniku.
- Str. 34
Niezwykła Kaliska – Aleksandra Zgorzelska
W 1919 r. na początku ulicy Kaliskiej rozpoczęła swoją działalność fabryka wyrobów tytoniowych. Zajęła ona miejsce fabryczki pamiętającej jeszcze sąsiednią karczmę „Ochota”, od której tutejsze tereny wzięły swoją nazwę. W późniejszym okresie fabryka, jako zakład Państwowego Monopolu Tytoniowego, stała się największym pracodawcą na Ochocie. W 1928 r. pod adresem Kaliska 1 stanął szykowny budynek dla potrzeb pracowników zakładu. Odbudowany ze zniszczeń wojennych otwiera dziś listę „kaliskich” zabytków Ochoty.
- Str. 38
Rakowiec, osiedle wzorcowe – Anna Cymer
- Str. 40
Dom kultury z tradycjami i przeszłością – Małgorzata Szyszko-Kondej
KULTURA
- Str. 42
6 tysięcy minut Kwadransa – z Elżbietą Uzdańską, dziennikarką, autorką „Kwadransa warszawskiego”, rozmawia Agnieszka Czapla
- Str. 43
Z wizytą u Boya – rozmowa z Wiesławem Uchańskim, prezesem wydawnictwa Iskry mieszczącego się na Smolnej 11
„Żona Tadeusza Boya-Żeleńskiego nawet nie widziała tego warszawskiego mieszkania na Smolnej 11 przed ich przeprowadzką z Krakowa. Chyba na tym etapie ich związku mało ją to już obchodziło. Miejsce pomógł im znaleźć Kornel Makuszyński. Podobno istotnym powodem wyboru było liceum po drugiej stronie ulicy, bo Żeleńscy mieli poważne kłopoty wychowawcze z synem Stasiem”.
- Str. 46
Życie na czubkach palców – Ewa Solińska o Polskim Balecie Narodowym
- Str. 48
Notatnik
- Str. 50
Scena przy placu Grzybowskim – Rafał Dajbor
- Str. 52
Varsaviana
- 54 Muzyka dla smyka – Tatiana Hardej
Najpierw była fundacja Muzyka Jest dla Wszystkich. Potem podpatrzony na Zachodzie pomysł koncertów dla niemowląt. Wiosną 2011 r. ruszyły pierwsze w Warszawie spotkania z muzyką dla melomaluszków. Bez zadęcia, bez zobowiązań, bez konieczności siedzenia przez godzinę w jednym miejscu i „bycia grzecznym”, za to z prawdziwymi instrumentami, światowej sławy solistami, poduchami na podłodze i muzyką dostosowaną do percepcji dziecka.
- Str. 57
We wrześniu „Stolica” pisała...
Duża liczba pasażerów, brak korków, szybka jazda – tak „Stolica” we wrześniu 1952 r. zachwalała zalety budowanego metra. Plany władz miasta były imponujące. Miały powstać linie łączące Pragę, Żoliborz, Mokotów, Wolę, Ochotę, Żerań, Młociny, Służewiec...
- Str. 58
Warszawa na starej fotografii
-