Niemal osiemdziesięciu kierowców zgłosiło się do startu w rozgrywanej w najbliższy weekend na torze w Słomczynie przedostatniej rundy mistrzostw Europy w rallycrossie.

Dla zawodników i miłośników sportów samochodowych jest to szczególne wydarzenie, w Polsce mamy okazję obserwować rywalizację najlepszych kierowców tej dyscypliny na świecie. Podobnie jak w rajdach do początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku najbardziej prestiżowym sukcesem było wygranie mistrzostw Starego Kontynentu, tak obecnie w rallycrossie mistrzostwa Europy są rywalizacją najwyższej rangi.

W sobotę i niedzielę na torze pojawią się wszyscy liczący się w tej arcywidowiskowej dyscyplinie sportowej. Widowiskowej, bo jest to sport „kontaktowy”; w czasie każdego biegu zdarzają się pojedynki, w których auta tracą lusterka lub nieco modyfikują kształt karoserii.

Możliwości samochodów, własności trakcyjne i moce sprawiają, że widzowie z zapartym tchem obserwują każdy pokonywany przez zawodników zakręt. Samochody jedynie nazwą i kształtem karoserii przypominają seryjne odpowiedniki.

W najmocniejszej klasie, w rallycrossie określanej mianem Dywizji, silniki osiągają moc ponad 500 KM. Stosownie do możliwości silników skonstruowane są pozostałe podzespoły. No i jeszcze trzeba umieć nad takim monstrum zapanować.  Rywalizację można obserwować od startu do mety, każdy fragment toru jest doskonale widoczny. Wszystkie te elementy sprawiają, że porównanie rallycrossu do greckiej tragedii nie jest niestosowne. Wszak mamy tu jedność miejsca, czasu i akcji…

Runda mistrzostw Europy rozgrywana jest na słomczyńskim torze od roku 2000.

Wcześniej, w 1995 roku warszawscy zawodnicy i działacze Automobilklubu Rzemieślnik zbudowali tor i stworzyli nieznaną wcześniej w Polsce dyscyplinę sportu. Bez przesady można stwierdzić, że rallycross jest warszawską dyscypliną sportu samochodowego.

Znakomite wyniki polskich kierowców na torach zagranicznych i odpowiednia promocja Słomczyńskiego obiektu sprawiły, że od 2000 roku władze międzynarodowe postanowiły rozegrać jedną z dziesięciu rund kontynentalnego championatu. Warto przy okazji przypomnieć, że od początku Automobilklub Rzemieślnik za poziom organizacyjny imprezy i sposób przygotowania obiektu otrzymuje nagrody i wygrywa w rankingach międzynarodowych.

Czytaj też Auto Warszawskie