Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Motoryzacja

2011.01.27 g. 22:04

Monte Carlo Historyk wystartował.

Na Placu Teatralnym było rojno i gwarno.
Legendarny Rajd Monte Carlo po czterdziestu latach ponownie ruszył z Warszawy. Przez rampę przejechało 98 wspaniałych samochodów, z których każdy zasługuje na osobną opowieść.

W stulecie współczesnego Rajdu Monte Carlo jego historyczną wersję rozpoczęto po raz czternasty.

 

Hisstoryczny Rajd Monte Carlo z Warszawy

 

Do startu dopuszczone są jedynie samochody, które przed laty na trasach tego rajdu się pojawiały i wyprodukowane były nie wcześnie niż w 1955 i nie później niż w 1980 roku. Warszawska publiczność miała więc okazję zobaczyć niezwykłe samochody wspaniale przygotowane do startu w rajdzie.

 

Przez długie lata Rajd Monte Carlo rozpoczynał się zlotem gwiaździstym.
W latach dziewięćdziesiątych międzynarodowe władze zmusiły organizatorów do rezygnacji z tej tradycji, Rajd Monte Carlo musiał spełniać wymogi innych imprez z cyklu mistrzostw świata.

 

Hisstoryczny Rajd Monte Carlo z Warszawy

 

W ostatnich latach ta legendarna imprez wypadła z kalendarz światowego, według opinii jednych z powodu marnego zabezpieczenia trasy, według innych upór organizatora w utrzymywaniu niektórych, tradycyjnych elementów rajdu wbrew naciskom FIA.

 

Jak jest rzeczywiście – nie wiem, ale faktem jest, że najstarszy rajd świata nie jest już rundą mistrzostw globu, a rozpoczynającą sezon w cyklu IRC (International Rally Championship, a nie jak może się kojarzyć biegłym internautom z Internet Relay Chat). Może to i lepiej, bo mamy transmisję w Eurosporcie, łącznie z przekazem na żywo ostatnich odcinków, ongiś rozgrywanych jako Noc Długich Noży. W 2008 roku, kiedy po raz ostatni Rajd Monte Carlo inaugurował mistrzostwa świata na mecie sklasyfikowano 34. załóg. W rozgrywanym tydzień później rajdzie Historique organizator dopuścił do startu 350 załóg, a na mecie zameldowało się 267.0

 

Hisstoryczny Rajd Monte Carlo z Warszawy

 

Rajd Monte Carlo powołano do życia 100 lat temu za sprawą hotelarzy i restauratorów, którzy w początku stycznia mieli spory kłopot z pustymi miejscami przy stołach i wolnymi pokojami. Arcytrudna impreza przyciągnęła kierowców, ich rodziny i osoby towarzyszące i dziś styczeń na Lazurowym Wybrzeżu, podobnie jak w pełni sezonu, przynosi posiadaczom knajp, knajpeczek, hoteli, hotelików i pensjonatów całkiem przyzwoite zyski. Automobilklub Monaco nadal dba i interesy okolicznych przedsiębiorców, nie tylko organizuje rajd w cyklu IRC, który gromadzi grubo ponad setkę startujących, ale tydzień później, w tym samym regionie, na tych samych, legendarnych trasach rajd równie legendarnych samochodów w jeszcze liczniejszej obsadzie.

 

Rajd samochodów historycznych, jakim jest Rajd Monte Carlo Historique, odbywa się według innych zasad niż zawody samochodów współczesnych. Na odcinkach specjalnych trzeba jechać z prędkością precyzyjnie określoną przez organizatora. W nieznanych dla załogi punktach odbywa się sprawdzanie, czy samochód porusza się zgodnie z narzuconą średnią prędkością jazdy. Za wcześniejszy lub późniejszy przejazd punktu kontrolnego – punkty karne. Każdy samochód wyposażony jest w urządzenie GPS, które pozwala bardzo precyzyjnie kontrolować przejazd odcinków specjalnych i tras dojazdowych. W czasie tej imprezy odbywają się jednak dwie niezależne klasyfikacje. Zawodnicy, którzy mają swoje sportowe porachunki niekiedy chcą je wyrównać na zasadach obowiązujących przed laty. Zbierają mnóstwo punktów karnych, ale w nieoficjalnej klasyfikacji liczą sekundy zyskane lub stracone do rywala. Po zakończeniu rajdu wszyscy w atmosferze niemal rodzinnej, a na pewno przyjacielskiej, z wielką wspólną radością bawią się na raucie u księcia Alberta.

 

Na trasę ruszyło osiem polskich załóg. Kibicujemy wszystkim, ale jako AUTO warszawskie szczególnie interesujemy się kierowcami ze stolicy. Z numerem 100 pojechali Grzegorz Baran z Marcinem Wydrą w samochodzie Mercedes 280 CE z 1977 roku, z numerem 150 na drzwiach Fiata 125p Monte Carlo z 1972 roku ruszyli na trasę – po raz siódmy z rzędu - Tomasz Jaskłowski z Piotrem Bany. O ile Grzegorz Baran, który jeszcze nie wyleczył kontuzji ręki po Rajdzie Dakar zamierzał dojechać do mety bez większego napięcia jeśli idzie o wynik, to Tomasz Jaskłowski – choć głośno tego nie mówił – ma chrapkę na wysokie miejsce w klasyfikacji końcowej. Auto ma przygotowane perfekcyjnie, w poprzednich startach zebrał mnóstwo doświadczenia, kierowca jest z niego wyśmienity, pilot również zna się na swojej robocie – jeśli nie zbraknie szczęścia, to można liczyć na wynik.

 

Hisstoryczny Rajd Monte Carlo z Warszawy

 

Na trasę tegorocznego Rajdu Monte Carlo Historique wyruszyli też

 

  • z numerem 152 Jerzy i Wojciech Walentowicz w Alfie Romeo 2000 GTV z 1972 roku,
  • Andrzej i Stanisław Postawka w Fiacie 125p z 1976 roku otrzymali numer 178,
  • krakowska załoga Artur Burtan i Piotr Kot w samochodzie Fiat 128 Coupe z roku 1975 pojechała z numerem 182,
  • z kolei numer 187 otrzymał jedyny Polonez z 1978 prowadzony przez wałbrzyskiego kierowcę Jerzego, Mazura z pilotem Jackiem Stormem,
  • Andrzej Duszyński i Dariusz Bieńkowski w Fiacie 125p z 1973 roku jadą z numerem 190,
  • numer 196 otrzymali Włodzimierz Cierliński z Jackiem Millerem w Fiacie 125p z 1977 roku.

 

Z pięciu miast do rajdu wystartowało 327 załóg, jakie miejsca zajmą Polacy okaże się za kilka dni.

 

Foto: Mirosław Rutkowski



Opublikowal: Bartłomiej Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy