Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Motoryzacja

2012.06.26 g. 18:48

2012 i retrospekcje Harleyowca

Harley mój kumpel

Ponieważ wkrótce ukaże się książka „Harley mój kumpel 2” i znajdziemy ją w księgarniach, czas abym się do tego odpowiednio ustosunkował. Ja, jako Janusz, harleyowiec Warszawy lat 68-78.

Pierwsza część tj. Harley mój kumpel (HMK 1)
jest super!



Nareszcie WOJTEK opisał historię powstania w Polsce Harley Davidson Club POLAND, a także zamieszczona tam została historia Harleya w Polsce od lat przedwojennych (Tomek Szczerbicki).


Pierwsze zdjęcie harleyowe z Koła na warszawskiej Woli (Piotr L, Janusz W, Pawel L) 1969 r.

Pierwsze moje zdjęcie harleyowe
z Koła na warszawskiej Woli
(Piotr L, Janusz W, Pawel L)
1969 r.


Jako studenci PW, później harleyowcy, daliśmy początek popularności Harleya w Warszawie, a poprzez spotkania i zloty harleyowe popularyzowaliśmy HD nie tylko w kraju ale takze za granicą.


Harley - Rekordzista rur (6) - dziewczyny, Rudy i najmłodszy Tadek B - 1972 r.

Rekordzista rur (6)
dziewczyny, Rudy i najmłodszy Tadek B
1972 r


Początkowy WLA 42 jako oryginał wojenny, później przerabiany na chopera czy WLA "electra" i wersja turystyczna, jak mój, podróżowały po drogach polskich ku naszej satysfakcji i uciesze obserwatorów (hałas był duży, często dochodzący z sześciu rur wydechowych).
To że byliśmy romantykami i dobrymi mechanikami nie trzeba przypominać.


Jedni byli juz żonaci, inni wstępowali w związki w trakcie przynależności do społeczności harleyowej, ja natomiast hołdowałem wolności choć miałem zawsze towarzyszkę podroży (zapaloną harleyówę).


Moja dziewczyna Małgoska - 1974 r.

Moja dziewczyna Małgośka - 1974 r.


Takie śluby jak Wojtka E z Grochowa, Wojtka z MDM-u, Ryśka A z Ochoty, Łukasza P z Grochowa i innych, pozostawiły wspomnienia dobrej zabawy i przejazdów honorowych w asyście motocykli HD.
Większość z nas wyznawała zasadę że "miłość ci wszystko wybaczy", jak śpiewała Ordonka, i nasze miłości wybaczą nam naszą miłość do Harleya.


Ślub Ryska A - Harleye Marka S i Janusza W 1972 r.

Ślub Ryska A. 1972 r
Harleye Marka S i Janusza W .


Warszawa dała początek spontanicznemu ruchowi, gdzie Grochów, Koło, Ochota, Saska Kępa były ośrodkami skupiającymi harleyowców.


Ale nie tylko Harley był naszym życiowym tematem. Także studia na PW czy innych warszawskich uczelniach zmuszały nas do wysiłku umysłowego, bo chcieliśmy zostać inżynierami w swoim fachu i zasilić szeregi myśli technicznej w polskim przemyśle.


HDC Poland trzymał się zasad popularyzacji Harleya w Polsce. Druga grupa, czyli późniejszy Big Bike Club (BBC) akcentom sportowym, natomiast grupa Saskiej jako "FREEDOM" była wolna i towarzyszyła wszystkim imprezom tam gdzie było im wygodnie.


Warszawa a później Wrocław, Białystok, Wolsztyn, Rzeszów, to pierwsze ośrodki ruchu harleyowego.


Pierwsza impreza harleyowa na HAŃCZA 71, potem TUCHOLA 72 w Borach Tucholskich, WOLSZTYN 73 czy BBR 1-2-3 w latach 74-75-76 zorganizowany w Warszawie, to jedne z pierwszych zlotów harleyowych, które pozostały wszystkim na długo w pamięci. Należy wspomnieć i podkreślić zloty w Czechosłowacji DECIN 71, FRANCISZKOWE LAZNIE 72, PILZNO 73 to nasze pierwsze zagraniczne wyjazdy, które później inspirowały nas do wyjazdów prywatnych po Europie.


W Czechosłowacji byliśmy juz bardzo znani i gorąco zawsze witani, natomiast Europa Zachodnia była zawsze mocno zdziwiona skąd w Polsce Harleye i klub Harleya-Davidsona. A mi zawsze towarzyszyła na wyjazdach polska flaga i napis na przedniej szybie HDC POLAND (najbardziej zadziwiony był Australijczyk - harleyowiec spotkany w Budapeszcie w 1973)


Harley - flaga Polski i Brama Branderburska -1972 r.

Flaga Polski i Brama Branderburska
1972 r.


Harley dał mi możliwość poznania rożnych regionów Polski od Mazur po Bieszczady, Pomorze i Sudety oraz wybrzeże morza Bałtyckiego, gdzie z namiotem i kocherkiem wszędzie byłem mile witany.


Spora część "ŚMIETANKI" warszawskiego ruchu harleyowego wyruszyła w rożnym czasie poszukiwać lepszego życia i klimatu (pamiętajmy że wzrastaliśmy w czasach PRL-u). Kierunkami były Ameryka, Kanada, Niemcy, Austria ,Norwegia i inne. To miejsca gdzie nasi się zakotwiczyli i pozostali już na stałe. W moim przypadku, tam gdzie rodzina, tam gdzie moja praca, tam gdzie żyję i gdzie jest mój dom, tam mój kraj.
A że pochodzę z Polski tego się nie wstydzę i chętnie o Polsce opowiadam innym.


Nie sposób nie wspomnieć tych, którzy pozostali w kraju, którzy nadal mają Harleye, restaurują WLK-i, które są juz antykami, a inni jeżdżą juz nowymi modelami i tworzą nowe kluby harleyowe.
Inni, tak jak ja, porzucili Harleya dla innego hobby, co jest naturalne i życiowe.


Do Harleya dołączył jego polski brat SOKÓŁ (zwany też polskim Harleyem) powstają kluby starych motocykli, bo wtedy nasza WLK-a była jeszcze młoda (tak jak my), a teraz juz powojenne tez zalicza się do "staroci". Pozostały zdjęcia i wspomnienia bo kamer nie mieliśmy.


Internet dal mi możliwość odnalezienia i prowadzenia korespondencji z kolegami harleyowcami, telewizja satelitarna kontaktu i wiadomości z zakresu polityki, kultury i jak ostatnio z motoryzacji w Polsce, dala nam to nowa technika .Żyjemy w roku 2012 gdzie mamy swoje problemy życiowe, towarzyszymy problemom globu, Europy i Polski. Dbajmy o swoje zdrowie bo paru naszych kolegów odeszło juz z tego świata.


Wracajmy żywi - mój Harley w 1972 i ja na nartach w 2011 r.

Wracajmy żywi!
Mój Harley w 1972 i ja na nartach w 2011 r.


Są to moje spostrzeżenia, wspomnienia i aluzje dlatego zasuwam żaluzje i do następnego....


Dużo, dużo zdrowia, udanych eskapad harleyowych, tego wam życzy


JANUSZ WOŹNICZAK z Hamburga
2012 r.



Zobacz inne wspomnienia Janusza:



Zobacz artykuł Tomka Szczerbickiego



Zobacz artykuły Krzysztofa Więckiewicza:



Zobacz artykuły Mikołaja Grodeckiego:



Zobacz artykuły Dariusza Stokowskiego:



Zobacz artykuł Konrada Dąbrowskiego:



Zobacz artykuły Michała Pawlika:
(choć on nie jest z tej paczki -:))





Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy