Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Motoryzacja

2013.06.16 g. 14:06

40 lat od pobicia rekordów Polskim Fiatem

15 czerwca minęło 40 lat jak fabryczny zespół FSO z Warszawy rozpoczął próbę bicia rekordów świata w jeździe długodystansowej na 25000 km, 25000 mil i 50000 km.

Na autostradzie Wrocław - Legnica pojawiła się załoga w składzie:

 

  • Sobiesław Zasada (kapitan zespołu)
  • Andrzej Aromiński
  • Jerzy Dobrzański,
  • Andrzej Jaroszewicz,
  • Robert Mucha,
  • Ryszard Nowicki (kierowca fabryczny Stomilu Dębica),
  • Franciszek Postawka.
  • Marek Varisella,

 

Fiat 125 p - długodystansowy rekord świta prędkości z 1973 r.

 

Zdjęcie z archiwum Mirosława Rutkowskiego

 

W warszawskiej FSO przygotowano dwa Polskie Fiaty 125p w wersji eksportowej - z silnikiem 1.5 l o mocy 85 KM.
Miały takie samo wyposażenie i wystrój oraz przechodziły próby podczas docierania. Wiązało się to z asekuracją na wypadek uszkodzenia jednego z nich w czasie przygotowań. Termin bicia rekordu był ściśle określony przez wykupioną od 15 do 30 czerwca w FIA licencją, dlatego nie wchodziło w grę ewentualne opóźnienie spowodowane awarią samochodu. Po dotarciu i sprawdzeniu pojazdów jeden z nich pojechał pod Wrocław a drugi pozostał w FSO

 

Andrzej Glajzer w Automobiliście nr 7 z 2003 r.
pisał tak:
"Rekordowe samochody media określały jako seryjne, różniły się jednak od tych, jakie w roku 1973 opuszczały taśmę montażową FSO. Oprócz szaty graficznej białego nadwozia, na którym poza nazwiskami kierowców umieszczono znaki firm - jak to dziś określamy sponsorujących - różniły się także technicznie. Silniki 115C. 076 1500 ccm ze względu na regulamin (bito rekord w kategorii samochodów z silnikami o pojemności 11001500 ccm) nie posiadały żadnych zmian konstrukcyjnych, ale były osobno złożone na stanowiskach w Dziale Badań Silników. W podobny sposób Dział Badań Podwozi przygotowywał również tzw. "zespoły". Wszystkie części składowe układu korbowo-tłokowego pasowano indywidualnie. Niektóre części, np. kolektory i elementy układu wydechowego były polerowane i wygładzane. Zmienione byty między innymi aparaty zapłonowe. Podobnie jak w samochodach rajdowych, zamontowano takie inne, importowane świece zapłonowe (Champion) oraz "zdwojone" układy zapłonowe. Silniki i zespoły (skrzynie biegów, tylne mosty) napełniono olejami firmy Shell. Zastosowano amortyzatory Bilstein, wkładki cierne (klocki hamulcowe) i tarcze sprzęgieł firmy Textar, jak również wkłady reflektorów francuskiej firmy Cibie. Samochody posiadały ponadto dodatkowe reflektory przeciwmgłowe dostarczone przez Zelmot. Ze względów regulaminowych samochody wyposażone były w wykonane w Dziale Budowy Prototypów klatki bezpieczeństwa atestowane przez FIA. Posiadały też większe (80 L) zbiorniki paliwa, umożliwiające tzw "szybkie tankowanie" ze specjalnie do tego celu dostarczonych przez CPN dystrybutorów. Wlewy o większej średnicy znajdowały się w górnej części tylnego błotnika. Ponadto wzmocniono podłużnice, wieszaki resorów, zastosowano tzw "miękki" (gumowy) smok pompy olejowej, czujnik temperatury, dodatkową elektryczną pompę paliwa oraz obrotomierz i radiotelefon dla możliwości komunikowania się z bazą.

 

Były to już samochody zmodernizowanego modelu w roku 1973, który posiadał zmienione zawieszenie tylne (dotychczasowe resory 4-piórowe zastąpiono dłuższymi resorami 2-piórowymi o szerszych i grubszych piórach), oraz różniące się od poprzedniego w szczegółach nadwozie. Posiadał klamki tzw "kasetowe", ograniczniki otwierania drzwi, nowa kratę wlotu powietrza wykonaną z czarnego tworzywa sztucznego, oraz fotele przednie dostosowane do montażu zagłówków .Ważnym uzupełnieniem tych zmian były nowej konstrukcji polskie opony radialne D90, opracowane w Centralnym Laboratorium Przemysłu Gumowego w Poznaniu i przekazane do produkcji w Stomil Dębica. Po ustanowieniu rekordu, a właściwie o czym będzie później rekordów, opony te zyskały nazwę handlową REKORD i tak na zawsze zapamiętali je Polacy."

 

Nie obyło się bez problemów. Wypalił się tłok 3. cylindra, który został wymieniony w 1.5 godziny. Po kilku godzinach od naprawy nastąpił wyciek oleju spod uszczelki miski oleju, jednak zakończyło się to jej dobrym ułożeniem. Podobno także na trasie jacyś gapie obrzucili samochód jabłkami, za co zostali rozpędzeni i spałowani przez milicję.

 

 

Na zdjęciu rekordziści, od lewej:
Andrzej Jaroszewicz, Robert Mucha i Sobiesław Zasada
Zdjęcie z magazyniu Sportowiec z 3 VII 1973 r.
Źródło: archiwum Andrzeja Jaroszewicza.

 

W terminie 15-30 czerwca 1973 r Polskim Fiatem 125 p pobite zostały 3 światowe rekordy prędkości na dystansach:

 

  1. 25 000 km
    - śr. prędkość 138.081 km/h.
    Sobiesław Zasada

  2. 25 000 mil
    - śr. prędkość 138.186 km/h
    Robert Mucha

  3. 50 000km
    - śr. prędkość 138.270 km/h.
    Andrzej Jarszewicz

 

Samochód, którym znakomici polscy kierowcy osiągnęli te wyniki, wylądował w Muzeum Techniki i jeszcze niedawno można go było oglądać w jego oddziale przy ul. Żelaznej w Warszawie.

 

Dla upamiętnienia tamtych dni i ważnego dla Polaków wydarzenia, Fundacja Otwartego Muzeum Techniki wspierana przez członków forum miłośników Fiata 125 p. organizuje 22 czerwca w Kobierzycach pod Wrocławiem, ogólnopolski zlot miłośników Fiata 125 p.
Tam w hali widowiskowej będzie można zobaczyć historycznego Fiata, którym pobito rekord, a także polskie prototypy. Odbędzie się też próba bicia rekordu Guinessa w jak największej liczbie kierowców prowadzących jeden pojazd w ciągu jednej godziny.

 

W trakcie Zlotu odbędzie się też odsłonięcie pomnika światowych rekordów Polskiego Fiata.
Granitowy "Duży Fiat" stanie na terenie stacji paliw BP przy zjeździe z autostrady A4 na Kąty Wrocławskie - gdzie w 1973 r. w pobliżu miejsca znajdowała się baza wydarzenia..
Na uroczystym odsłonięciu pomnika pojawią się m.in. Andrzej Aromiński, Andrzej JaroszewiczRobert Mucha.i Sobiesław Zasada.




Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy