Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Rozrywka

2009.11.23 g. 19:34

Laboratoriun Synestezji - Niechęc


Pracownia Wschodnia zaprasza na…

LABORATORIUM SYNESTEZJI
KONCERT IV.
28.11.2009, godz. 20.00
Niechęć / CineManual

Pracownia Wschodnia, ul. Lubelska 30/32
wstęp wolny
ograniczona ilość miejsc – rezerwacja email: laboratorium.synestezji@gmail.com

http://www.myspace.com/niechec
http://www.myspace.com/cinemanualprojekcje
http://laboratoriumsynestezji.pl

Projekt finansowany ze środków Urzędu Dzielnicy Praga Południe m.st. Warszawy


opis.

LABORATORIUM SYNESTEZJI

LS to cykl 4. koncertów, który łączy dwa modele odbiorcy: audialnego i wizualnego. Grupy muzyczne (Aarp Lady, Ogrody Klamut, OP MUSIC, Niechęć) skonfrontują swój przekaz z twórcami wizualnymi w celu poszukiwania możliwości przekładu obrazu na dźwięk i dźwięku na obraz. Muzycy staną przed zadaniem odpowiedzenia na pytanie, czym jest dla nich obraz i jak może przekazać ich twórczość. Artyści wizualni ustosunkują się do analogicznych założeń – co daje im dźwięk, jak stymuluję ich pracę z obrazem. Do realizacji tego zamysłu została zaprojektowana scena - box audio-wizualny specjalnie przystosowany do przestrzeni Pracowni Wschodniej.


28.11.2009 Niechęć / CineMaNual
Niechęć
Kilka lat temu dali się poznać jako Hajcung, zespół będący częścią nieformalnej sceny Niewidzialny Warszau. Ich pierwsze występy łączyły w sobie improwizacje muzyczne, elementy parateatralne i masę wygłupów. Słuchacze zauważyli ich po „napadowym” koncercie na galę zamykającą działalność starego Akwarium – grupa niewyedukowanych muzyków wtargnęła na scenę skutecznie niwecząc nobliwą atmosferę wieczoru. Zgromadzeni na sali czołowi polscy jazzmani, z początku oburzeni (oj, bardzo byli oburzeni, prąd nam chcieli wyłączyć! – śmieją się członkowie zespołu), po kilku minutach zgotowali zespołowi spontaniczną owację. Hajcung bisował. Chwilę później, po kilku udanych koncertach, zniknęli.
„ Porzuciliśmy formy parateatralno-hapenningowe, skupiliśmy się na muzyce, odpoczywaliśmy, szukaliśmy talentów, podróżowaliśmy. Trwało to kilka lat. Powróciliśmy jako Niechęć”- wspomina Rafał, założyciel Niechęci. Przez ten czas w składzie Niechęci grali m.in. muzycy zespołów The Car Is On Fire, Vavamuffin i Meritum. Stały skład uformowany na początku 2006 roku zdążył nie tylko zagrać koncerty w większości warszawskich klubów (m.in. Le Madame, nowe Akwarium, Balsam, Pracovnia, barka Herbatnik, Dobra Karma, Saturator, Hydrozagadka), ale też zdobyć sobie wierną publiczność („Młody zespół, którego wszystkie dotychczasowe koncerty wyprzedane były do ostatniego miejsca- donosiła Gazeta Wyborcza w dodatku Co Jest Grane). Muzyka zespołu prezentowana było m.in. w Radio Jazz i Radio PIN. Obecnie Niechęć przygotowuje się do
ogólnopolskiej trasy, w trakcie której rejestrowany będzie materiał na debiutancki, koncertowy album grupy.
Co grają?
„Dziwaczną muzykę z pogranicza jazzu. Można w niej znaleźć echa muzyki modalnej, nastrojów cold waveowych, free-jazzu, nawet Chopina, ale przede wszystkim wciąż jest to muzyka improwizowana. Przyparty do muru mówię, że nasza muzyka jest gdzieś w pół drogi pomiędzy Joy Division a Coltrane’em, z tym, że nie interesuje nas kopiowanie zachodnich wzorców, nie ma w naszej muzyce wszechobecnych rytmów klubowych, melodii klezmerskich. Chcemy grać „po polsku”. Po jednym z koncertów usłyszeliśmy od przypadkowej słuchaczki – ta muzyka brzmi jakby się Chopin opium opalił i jazzu nasłuchał. Wdzięczni jesteśmy za tę definicję, bo rzeczywiście, coś w tym jest.
Muzyki Niechęci można posłuchać na:
www.myspace.com/niechec
Niechęć gra w składzie: Michał Kaczorek-perkusja, Stefan Nowakowski – bas, Rafał Błaszczak – gitara, Tomek Wielechowski – fortepian, Zwierzak – saksofony.

 

CineMaNual
Nazywam się KRZYSZTOF OWCZAREK, jestem autorem „SPECJALNYCH PROJEKCJI AKTYWNYCH”. Jest to artystyczna wizualizacja oparta na analogu, świadomie odrzucającym technikę elektroniczną i cyfrową.
Konsekwentnie rozwijając autorską technikę zapoczątkowaną w 1989 roku, osiągnąłem poziom pełnej kontroli nad najprostszymi diaskopami. Z chropowatości i niedoskonałości tych urządzeń uczyniłem walor i z premedytacją dbam o jego zachowanie. Stałem się pasjonatem tych prostych konstrukcji i wydobywam z nich możliwości, których nie przewidział producent. Podstawą jest diaporama wprawiana w ruch za pomocą autorskiej animacji. Podczas jednego pokazu wykorzystuję do 600 autorskich slajdów. Przeważają projekcje abstrakcyjne i geometryczne. Pojawia się też dużo symboli i znaków magicznych. Nie rezygnuje całkowicie z zupełnie realistycznych motywów. Istnieją w miarę potrzeb. Dzięki oryginalnej technice udaje się pełna synchronizacja obrazu z muzyką podczas koncertów, oraz podczas autorskich pokazów.
http://www.cinemanual.pl/
http://www.myspace.com/cinemanualprojekcje



-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy