Spotkanie rozegrane w atmosferze
wielkiego siatkarskiego święta było pierwszym dla zawodników Politechniki meczem w hali Torwaru. Największa warszawska hala okazała się szczęśliwa dla "Akademików", a pojedynek z bydgoszczanami obejrzała na żywo rekordowa w historii miasta liczba widzów. W sobotnie popołudnie na obiekcie przy Łazienkowskiej zasiadły
ponad cztery tysiące kibiców, którzy od początku do końca wspaniale dopingowali zawodników AZS-u. Taka liczba fanów na meczu siatkówki jest ewenementem w historii stolicy - ostatni rekord frekwencji padł na meczu ze Skrą Bełchatów, który w Arenie Ursynów obejrzało 2500 osób. Niewątpliwie warszawscy kibice, dzięki niesamowitemu dopingowi byli dziś siódmym zawodnikiem stołecznego zespołu.
- Hala zrobiła na nas ogromne wrażenie. Wreszcie zagraliśmy otoczeni z czterech stron przez naszych kibiców, którzy bardzo licznie przybyli dziś na Łazienkowską. Dzięki wspaniałemu dopingowi poczuliśmy wiatr w żaglach - nie ukrywał zadowolenia Rafał Buszek.
Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został
Serhiy Kapelus.
Następne spotkanie w Warszawie siatkarze Politechniki rozegrają już w przyszłą sobotę. W Arenie Ursynów podopieczni Radosława Panasa podejmą zespół
Siatkarza Wieluń. Zawodnicy z Wielunia to bezpośredni rywal AZS-u w walce o premiowane grą w play-offach ósme miejsce w rozgrywkach.
Bilety na to spotkanie można już rezerwować za pomocą oficjalnej strony warszawskiego zespołu. Cena wejściówek to w zależności od sektora 25 lub 30 złotych. Bilety ulgowe to koszt odpowiednio: 15 i 20 złotych.
Do Torwaru warszawscy siatkarze wrócą jeszcze 13 marca, kiedy w ostatnim w stolicy meczu fazy zasadniczej podejmą mistrza Polski i aktualnego lidera PlusLigi - PGE Skrę Bełchatów.
Szersza relacja z meczu AZS PW - Delecta Bydgoszcz