Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Sport

2010.02.28 g. 13:39

Kłos: Dlaczego miałoby się nie udać?

Środkowy Politechniki po meczu z Siatkarzem Wieluń
karolklos_normal_mromian
W pomeczowej rozmowie z naszym serwisem, Karol Kłos opowiada o przyczynach porażki w sobotnim meczu, a także o następnym arcyważnym spotkaniu z Jadarem Radom.

 

 

 

 

Mateusz Romian: Jak oceni Pan postawę drużyny w dzisiejszym meczu?
Karol Kłos: Nasza gra była dziś bardzo nerwowa, w szeregi zespołu wkradło się bardzo dużo zamieszania. Powinniśmy wyeliminować te elementy, jeśli chcemy, by grało nam się łatwiej. Myślę, że w piątym secie zawiodła też nieco koncentracja. W pewnym momencie tie-breaka wygrywaliśmy nawet 5:2. Przeciwnikom udało się jednak zniwelować tą przewagę, a następnie wygrać seta i całe spotkanie. Niestety w trakcie meczu nie zabrakło także kilku spornych, niekorzystnych dla nas sytuacji. Przegraliśmy minimalnie – dwa punkty więcej po naszej stronie i to my cieszylibyśmy się z wygranej. Tym razem zwyciężyli jednak wielunianie.

- Odczuwaliście brak Rafała Buszka?
- Tak, na pewno brakowało nam Rafała. Mamy jednak w składzie także innych zawodników. Z dobrej strony w trakcie meczu pokazał się Kuba (Radomski – red.), mimo że miał dziś dwa razy trudniejsze zadanie, bo to na niego zwracano najbardziej uwagę.

- Następny mecz już za sześć dni z Jadarem. Co może Pan powiedzieć o tym przeciwniku?
¬- Jadar, tak jak my, ma teraz nóż na gardle. Przeciwnicy nie odpuszczą tego spotkania, więc spodziewam się bardzo ciężkiego pojedynku. Nas czeka tym większe wyzwanie, że gramy na terenie rywala. W tamtym sezonie jednak zawsze udawało nam się wygrywać, więc dlaczego teraz miałoby się nie udać? Liczę, że z Radomia uda nam się wywieźć zwycięstwo.

- W ubiegłym tygodniu pokonaliście Delectę, wcześniej wygraliście też ze Skrą. Dzisiaj zaś przegrywacie z przedostatnią drużyną w tabeli. Czym jest spowodowany taki nietypowy obrót sytuacji?
- Zdecydowanie trudniej gra się nam z ekipami, z którymi dzielą nas w tabeli mniejsze różnice. Gdy gramy z rywalami z najwyższej półki, nie odczuwamy już tak dużej presji, dzięki czemu radzimy sobie lepiej. Z lepszymi zespołami też udawało nam się jednak przegrywać 3:0, więc uważam, że nie obowiązuje tutaj żadna specjalna reguła.

- Mecz z Delectą Bydgoszcz był Waszym pierwszym spotkaniem na Torwarze. W którym obiekcie czujecie się lepiej?
- Halę na Ursynowie znamy zdecydowanie lepiej. Torwar może jednak pomieścić dużo więcej kibiców i to jest ogromny plus tego obiektu. Graliśmy tam tylko raz, ale jak na razie hala przy Łazienkowskiej okazuje się dla nas szczęśliwa.

- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.



Opublikowal: Mateusz Romian
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy