Mateusz Romian: Jak oceni Pan postawę drużyny w dzisiejszym meczu?
Karol Kłos: Nasza gra była dziś bardzo nerwowa, w szeregi zespołu wkradło się bardzo dużo zamieszania. Powinniśmy wyeliminować te elementy, jeśli chcemy, by grało nam się łatwiej. Myślę, że w piątym secie zawiodła też nieco koncentracja. W pewnym momencie tie-breaka wygrywaliśmy nawet 5:2. Przeciwnikom udało się jednak zniwelować tą przewagę, a następnie wygrać seta i całe spotkanie. Niestety w trakcie meczu nie zabrakło także kilku spornych, niekorzystnych dla nas sytuacji. Przegraliśmy minimalnie – dwa punkty więcej po naszej stronie i to my cieszylibyśmy się z wygranej. Tym razem zwyciężyli jednak wielunianie.
- Odczuwaliście brak Rafała Buszka?
- Tak, na pewno brakowało nam Rafała. Mamy jednak w składzie także innych zawodników. Z dobrej strony w trakcie meczu pokazał się Kuba (Radomski – red.), mimo że miał dziś dwa razy trudniejsze zadanie, bo to na niego zwracano najbardziej uwagę.
- Następny mecz już za sześć dni z Jadarem. Co może Pan powiedzieć o tym przeciwniku?
¬- Jadar, tak jak my, ma teraz nóż na gardle. Przeciwnicy nie odpuszczą tego spotkania, więc spodziewam się bardzo ciężkiego pojedynku. Nas czeka tym większe wyzwanie, że gramy na terenie rywala. W tamtym sezonie jednak zawsze udawało nam się wygrywać, więc dlaczego teraz miałoby się nie udać? Liczę, że z Radomia uda nam się wywieźć zwycięstwo.
- W ubiegłym tygodniu pokonaliście Delectę, wcześniej wygraliście też ze Skrą. Dzisiaj zaś przegrywacie z przedostatnią drużyną w tabeli. Czym jest spowodowany taki nietypowy obrót sytuacji?
- Zdecydowanie trudniej gra się nam z ekipami, z którymi dzielą nas w tabeli mniejsze różnice. Gdy gramy z rywalami z najwyższej półki, nie odczuwamy już tak dużej presji, dzięki czemu radzimy sobie lepiej. Z lepszymi zespołami też udawało nam się jednak przegrywać 3:0, więc uważam, że nie obowiązuje tutaj żadna specjalna reguła.
- Mecz z Delectą Bydgoszcz był Waszym pierwszym spotkaniem na Torwarze. W którym obiekcie czujecie się lepiej?
- Halę na Ursynowie znamy zdecydowanie lepiej. Torwar może jednak pomieścić dużo więcej kibiców i to jest ogromny plus tego obiektu. Graliśmy tam tylko raz, ale jak na razie hala przy Łazienkowskiej okazuje się dla nas szczęśliwa.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.