W ich ręce wpadła nagrody dla najbardziej wartościowego zawodnika meczu i konkursu za 3 pkt. Dodatkowo polonista został także najskuteczniejszym zawodnikiem tego meczu.

Wygrana konkursu „trójek” jest nie jako przełomowa, gdyż Darnel Hinson zdetronizował legendę polskiego kosza, wielokrotnego zwycięzcę tej części meczu, Andrzeja Plutę. Mało brakowało, a zabrakłoby go w ogóle w Meczu Gwiazd. Obrońca Polonii został bowiem w ostatniej chwili zaproszony od władz ligi. Potwierdziło się zatem biblijne: „Ostatni będą pierwszymi”.

Najbardziej stołecznych kibiców cieszy jednak nagroda MVP dla Herdinga Nany. Ulubieniec bywalców hali „Koła” przy Obozowej i tym razem potwierdził swe ogromne umiejętności, rzucając 26 pkt, oraz notując 7 zbiórek. Do pożądanego przez wszystkich zawodników doubel-doubel zabrakło zatem tylko trzech zebranych piłek.

Dwaj pozostali zawodnicy Polonii także dobrze się pokazali. Tony Easley zanotował 12 „oczek, a wspomniany Hinson 11, czego 9 po rzutach za trzy pkt, potwierdzając, że wygrana w konkursie „trójek” nie była przypadkowa.

Do pełni szczęścia zabrakło tylko udziału w finałowej potyczce konkursu wsadów Easleya. Poziom był bardzo wysoki, a poloniście do awansu zabrakło naprawdę nie wiele.

Ostatecznie Południe pokonało Północ 119:117.

Bohaterów meczu gwiazd będziemy mieli okazję zobaczyć na żywo już za sześć dni. W sobotę o 18 do stolicy przyjeżdża zawsze silny Turów Zgorzelec, który po problemach na początku sezonu, przeżywa renesans formy.

Walczącej o awans do play-off  drugi sezon z rzędu Polonii niezwykle potrzebne będzie wygrana, jak i przede wszystkim doping. Osoby chętne do żywiołowego dopingu przez cały mecz serdecznie na „Balkon” mieszczący się tuż za kawiarnią  zaprasza Klub Kibica zrzeszony w Radzie Puchaczy.

Chętni do wsparcia koszykarzy „Czarnych Koszul” są proszeni o przybycie obowiązkowo w czarnych koszulkach.