Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Sport

2011.07.17 g. 23:15

Orkan przegrywa mały finał

Brązowi Budowlani Łódź
Był to mecz dwóch największych przegranych turnieju rozgrywanego na boisku AZS.

Należą do ścisłej krajowej czołówki, a w ich barwach występują liczni reprezentanci Polski w każdej kategorii wiekowej.

 

 

Najbardziej porażka była w nie smak właśnie klubowi oddalonemu o kilkadziesiąt km. Od Warszawy. Nie dość, że przegrana  w pierwszym meczu z Juvenią wyeliminowała ich z walki o finał, to dodatkowo w meczu o trzecie miejsce, medal przeszedł im koło nosa.

 

Budowlani Łódź świętują po meczu o 3 miejsce


Budowlani swój sukces zawdzięczają bardzo dobrej pierwszej połowie wygranej dwunastoma punktami. Wynik 19:7 nie załamał jednak  mazowieckiego jedynaka. Prawdziwe emocje zaczęły się tuż po zmianie stron. W drugich trzydziestu minutach nasz rodzynek zaczął odrabiać straty, przerywając groźne sytuacje. Nie ustrzegł się jednak błędów, co zaowocowało końcowym rezultatem.

 

Do pełni szczęścia zabrakło raptem trzech „oczek” , czyli jednej skutecznej akcji. Gdyby nie wręcz podwórkowe błędy,  nie będąc nawet  naciskanym przez rywala. W kilku takich przypadkach, sochaczewianiom wypadała piłka. Sprawiali wrażenie, jakby mieli niedowład rąk.

 

Także i łodzianie powinni się czasem lepiej zachowywać. Przechodzili bez problemu szyki obronne, będąc praktycznie sam na sam z bramką, a mimo to do swego dorobku nie dopisali kolejnych punktów. W ostatniej chwili jakimś cudem doganiali ich defensorzy. Skończyło się więc tylko na 21:24.

 

Po meczu o 3 miejsce Budowlani Łódź- Orkan Sochaczew


Momentami chaotyczna gra oraz ostateczne rozstrzygnięcie, nie znaczy wcale, że Orkan łatwo sprzedał skórę. Pierwsze zielone światełko w tunelu ujrzał dopiero w 40 minucie, i walczył do końca o swoje. Przyłożenie oraz podwyższenie zniwelowało prowadzenie gości do siedmiu pkt. Przy stanie 14:19 po kolejnym przyłożeniu gości znów zrobiło minus dziesięć.Czasu zostawało co raz mniej, czego nie można powiedzieć o dramaturgii.

 


„Orkanowcy” znów zanotowali serię siedmiu kolejnych punktów, ale niestety było ich o trzy za mało, by po zawodach odtańczyć taniec radości, tradycyjnie praktykowany w tej dyscyplinie. Mieli tylko i aż 180 sek. , ale mimo wielkich starań, niestety nie odmienili już losów spotkania. Nawet najprostsza akcja dałaby im wyrównanie. Przy przyłożenie wyszliby na prowadzenie.

 

 

 Kilka pomyłek i nieporozumień w zespole sprawiło, iż marzenia o podium będą musieli odłożyć przynajmniej do przyszłego roku. Już w kategorii juniorów, a nie jak teraz, kadetów.

 

 

Po finale Budowalni Lublin- Juvenia Kraków

Wyrokowania o przedwczesnym finale, potwierdził ten zasadniczy. W ostatecznej rozgrywce, zdecydowanie górą byli  lublinieccy imiennicy „drużyny z brązu”. Roznieśli w pył „czarnego konia” rozgrywek, Juvenię.

 

 

Pokazali krakowianom, że były to dla nich za wysokie progi, co nie umniejsza oczywiście sukcesu ch

 

łopców z Grodu Kraka. Ci nie zdołali zdobyć żadnych punktów (sic!), tracąc ich 29.

 

Bazowi medaliści Budowalni Łódź


Nie zmienia to jednak faktu, że podczas uroczystego zakończenia z udziałem samego selekcjonera kadry młodzieżowej, otrzymali oni liczne powołania. Podobnie jak triumfatorzy, obaj Budowlani i Posnania. Honoru i zaszczytu reprezentowania naszych barw dostąpili zresztą zawodnicy wszystkich uczestników Młodzieżowej Wojewódzkiej Olimpiady.

 

Zaskakująca była nominacja tylko dwóch zawodników Orkanu. Każdy z jego graczy kiedykolwiek grał już Orzełkiem na piersi. Mazowsze będzie reprezentował też jeden z zawodników nie występującej na tych mistrzostwach Pogoni Siedlce.

 

Orkan pomimo lekkiego zawodu jaki sprawił, i tak w sporym stopniu powiększył dorobek w klasyfikacji punktowej województw. Znajdujemy się w niej na trzecim miejscu, zaś w medalowej na siódmym.



Opublikowal: Michał Kamiński
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy