Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Sport

2011.07.25 g. 01:06

Juniorki odpadły z Mistrzostw Świata w siatkówce


Polki mimo dwóch porażek miały jeszcze szansę na awans do najlepszej ósemki. Musiały wygrać z Belgią, ale tego nie uczyniły. Pozostaje im walka o miejsca 9-16.

W poprzednich meczach młode kadrowiczki nie raz pokazywały, że są nieobliczalne. Potrafiły wysoko wygrać seta, by kolejnego przegrać różnicą kilku punktów. Pierwszego  wygrały różnicą pięciu „oczek”, zaś drugą partię kończyły uboższe o cztery.

 

Belgijki drugiego seta wymęczyły 24:26. W ostatnim czwartym zapewniającym jej wygraną dającą awans do ćwierćfinału, obnażyły naszą słabość oraz bezradność. Polski uległy 16:25. Nie pierwszy zresztą raz. Aleksandra  Sikorska ze Sparty Warszawy  przeciw Belgi zdobyła 9 pkt: 4 w ataku, 4 blokiem i zanotowała asa serwisowego. Rozbiła nas fenomenalna tego dnia, zdobywczyni 40 pkt. Van Hecke Lise.

 

Drobnym pocieszeniem zakończeniem pierwszej rundy jest fakt obecności dwóch naszych zawodniczek na drugich miejscach wśród atakujących i blokujących. Są nimi Zuzanna Czyżniewska i Sikorska. 

 

We wtorek zmierzymy się w drugiej fazie w Grupie H wraz z Serbią , Egiptem oraz Japonią lub Rosją. Ten mecz zostanie rozegrany dziś nad ranem. Trudno wyrokować z, którym z tych dwóch zespołów zagramy.

 

Aleksandra Sikorska

 

zdj.  www.spartawarszawa.pl

 

Japonki i Rosjanki z przewodzącymi w Grupie D Chinami i Dominikaną przegrywały w podobnym stosunku. Minimalnie lepsze są zawodniczki z kraju Kwitnącej Wiśni. Wygrały seta więcej.

 

Na tej podstawie więc trudno więc stwierdzić kto ma większe szansę, gdyż mecz meczowi nie jest nigdy równy.

 

Polki w tej fazie będą jedyną ekipą bez wygranej, ale razem z Serbią mają największą ilość rozstrzygniętych setów.

 

Podobnie jak i w poprzedniej fazie, także i tu do dalszych gier wychodzą dwie najlepsze drużyny. Zagrają one w małych  półfinałach, a następnie finałach   o miejsca 9-12, zaś pozostałe o 13-16.


Podopieczne Grzegorza Kosatki sporo sobie obiecujące przed turniejem, może wreszcie przełamią się, i dadzą nam jeszcze pięciokrotnie powody do radości, i zakończą imprezę jako dziewiąta światowa reprezentacja. Czy tak się stanie, przekonamy się już za sześć dni.



Opublikowal: Michał Kamiński
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy