Aby zagrać w koszykarskiej Ekstraklasie trzeba było spełnić szereg wymogów. Najważniejszym była gwarancja finansowa wynosząca minimum 2 mln. zł. Kluby nie mogły też zalegać wierzycielom.
Nie dotyczyło to tylko Zakładu Usług Społecznych jak i Urzędu Skarbowego, ale także i byłych oraz obecnych trenerów i zawodników. Trzeba mieć też wszystko uregulowane z władzami związkowymi i innymi organizacjami koszykarskimi oraz najemcą hali.
Z tym Polonia ma ogromne problemy od lat. Z każdym kolejnym sezonem budżet jest dopinany na ostatnią chwilę, co wiąże się ze zgodą gry w lidze praktycznie tuż przed jej startem. Niezbyt pozytywnie wpływa to na przygotowanie do rozgrywek.
Zazwyczaj co rundę klub opuszczali czołowi zawodnicy. Nie inaczej było i teraz. PLK startuje dopiero w połowie października, a Polonistami już nie są Michał Nowakowski, wychowanek Kamil Łączyński i amerykański gwiazdor, uczestnik Meczu Gwiazd, Darnell Hinson. To zapewne nie koniec osłabień stołecznej piątki.
Licencję udało się teraz uzyskać tylko Politechnice. Akademicki klub ma ogromne ambicje. W ciągu kilku lat chce stać się sportową wizytówką Warszawy, mającej wszystkie swoje drużyny w najwyższej lidze.
Są nimi nie tylko koszykarze jako beniaminek rozgrywek, ale także i świetnie spisujący się w poprzednim sezonie siatkarze. W kolejce czekają piłkarze ręczni. Minusem Politechniki jak i Polonii jest brak własnej hali.
O ile „Akademicy” nie mają większych problemów w wynajmowaniem Areny Ursynów i Torwaru, to w przypadku „Czarnych Koszul” nie jest już to takie proste. Koszykarze od sześciu lat wynajmują kameralną Halę Koło.
Nie spełnia ona jednak wymogów. Ma w porywach do 2.000 miejsc, kiedy regulamin mówi o minimum 2.500 miejsc. By je spełnić, klub będzie musiał dostawić tymczasowe przenośne trybuny.
Gra na Torwarze nie wchodzi w grę w żadnym wypadku. Polonię ograniczają i tak skromne fundusze. Nie to co Politechnikę. Ta już w zeszłym sezonie najciekawsze spotkania rozgrywała na Łazienkowskiej, a teraz mają tam też tam gościć koszykarze. Na co dzień będą grali jednak na Ursynowie, w bardzo ładnej hali, a nie na przestarzałym jakim jest Hala na Kole gdzie gra Polonia.
Od decyzji obowiązuje tygodniowe pisemne odwołanie.