Będzie to doskonała sytuacja by się im zrewanżować za sromotne 3:0 z drugiej rundy. Polki przegrały z kretesem, ale teraz podbudowane dwoma zwycięstwami z rzędu, chcą sprawić miłą niespodziankę.

Nie będzie jednak o nią łatwo. Rosjanki to silny zespół, co pokazał mecz z Japonią. Wynik 3:2 może tego nie ukazuje, ale trzy jej zawodniczki w tym spotkaniu zdobywały 20 pkt, lub były bliskie tego. Tyle zdobyła właśnie najskuteczniejsza Yana Manzyuk. Dwoma pozostałymi mocno punktującymi były Alina Yarosik (17) i Natalia Malykh (16).

Polki pokazały w walce z Kubą, że jeśli się skupią i dobrze zaczną, to naprawdę mogą sporo osiągnąć. Pierwszego seta wygrały 25:21, ale już trzeciego, po porażce w drugiej partii 18:25, rozstrzygnęły na swoją korzyść, gromiąc Kubanki 11 pkt. Ostatnia partia zakończyła się podobnym wynikiem co otwierające mecz starcie. Górą były nasze dziewczyny 25:22.

zawodniczka Sparty Ewa Śliwińska

zdj. http://www.spartawarszawa.pl

Przed turniejem mieliśmy spore nadzieje, które niestety szybko zweryfikowały trzy porażki w pierwszej fazie. Z biegiem czasu „Biało- Czerwone” zaczęły się po woli wyrabiać. W drugiej rundzie cieszyły się już z dwóch victorii.

Wygrana z Kubą w meczu kwalifikacyjnym o miejsca 9-12 była ich trzecim triumfem. Teraz liczymy na kolejny progres. Miejmy nadzieję, że wydawać by się mogło stracony turniej, uda się trochę uratować, kończąc imprezę na właśnie tym miejscu, co niedawno było jeszcze niewyobrażalne.

Z Warszawskich siatkarek Sparty tym razem zagrała tylko Ewa Śliwińska. Nie udało zdobyć się jej żadnego pkt.

Początek spotkania z Rosją o 21:30 naszego czasu.