Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Sport

2011.08.17 g. 20:48

Miting Cudu nad Wisłą

Grand Prix Polskiego Związku Lekkiej Atletyki

W sobotę stadion Orła gościł czołowych krajowych lekkoatletów, z uczestnikami czwartkowo – sobotnich rodzimych mistrzostw w Bydgoszczy na czele, które odbyły się w dniach 11-13 sierpnia.

Krótka charakterystyka Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Zawody miały na celu upamiętnić heroiczną walkę Polaków z bolszewikami podczas Bitwy Warszawskiej 1920 r. Została ona uznana za jedną z 18 najważniejszych bitew, mającej wielki wpływ na europejskie dzieje historyczne.

 


Na przedpolach stolicy, w Osowie, w dniach 13 – 25 sierpnia, nasi rodacy dzielnie starli się z przeważającymi siłami Armii Czerwonej. Próbowała ona zawładnąć znaczną częścią Starego Kontynentu, niosąc ze sobą swój ład polityczny, zalewając go falą coraz prężniej rozwijającego się komunizmu.

 

Powoli odradzająca się Polska, zaledwie po dwóch latach odzyskawszy niepodległości, znów musiała jej bronić. Nie tylko swojej, ale i Europy. Polacy, gromiąc militarną bolszewicką potęgę, nie pierwszy raz pokazali swój charakter. Spora w tym zasługa Marszałka Józefa Piłsudskiego, którego imię nosi dziś kameralny stadion przy Podskarbińskiej.

 

Otwarcie imprezy

 

Przed rozpoczęciem sportowej rywalizacji, odegrano hymn państwowy. Tuż po nim spiker przedstawił krótkie notki biograficzne patronów konkurencji memoriałowych, jakim były: bieg na 100 m kobiet im Jadwigi Szyszko oraz skocz o tyczce mężczyzn im Ludomira Litkowskiego. Obydwoje przez lata byli świetnymi lekkoatletami Orła.

 

Przebieg zawodów

 


Rozegrano łącznie 14 konkurencji. Tylko w trzech z nich, nie ujrzeliśmy na podium żadnego warszawskiego czy mazowieckiego sportowca. Najwięcej powodów do radości dali nam biegacze oraz skoczkowie wzwyż.

 

Bieg mężczyzn na 800 m

 

Nasi zawodnicy plasowali się na miejscach 2 – 4. Tuż za zwycięzcą, Adamem Czerwińskim, przybiegł reprezentant Macovi Maków Mazowiecki - Krzysztof Żebrowski. Z czasem 1:52:96, został uprzedzony przez zwycięzcę zaledwie o pół sekundy. Po Krzyśku na metę wbiegali następnie Michał Makowski z AZS- u (1:53:46) oraz Kamil Kruk z AKL Ursynów (1:55:30)

 

Bieg mężczyzn na 100 m

 

Także i ta konkurencja została zdominowana przez naszych. Pierwsze dwa miejsca zdobyli zawodnicy AZS, Michał Łukasiak i Cezary Bagiński. Dzieliły ich dosłownie ułamki sekundy. Lepszy o 0,02 sekundy był Michał. Czas uzyskany przez Michała to 10,70. Ich, oraz czwartego zawodnika, Łukasza Kędzierskiego przedzielił reprezentant katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, Sebastian Regnaczyk. Ślązak nad biegaczem Legii miał znikomą przewagę, wynoszącą raptem 0,04 s,. Jego czas wyniósł 10,84.

 

start biegu mężczyzn na 100 m

 

przed startem biegu mężczyzn na 100 m

 

zd. własne

 

Bieg mężczyzn na 200 m

 

Również i tu warszawiacy nie byli zbyt gościnni. Maciej Ledzioń i Marcin Duplicki (AZS oraz Skra) między sobą rozstrzygnęli drugą lokatę. Górą, z przewagą pół sekundy, był Maciek Ledzioń, pokonujący dystans w czasie 23,61. Najszybszy okazał się Mateusz Aplocki z Pojezierza Ełckiego Ełk (23:05).

 

Bieg kobiet na 400 m

 

W tyle za panami nie zamierzały zostawać panie. Podobnie jak i ich koledzy, pokazały, że także potrafią dobrze biegać. Pokazały to Sylwia Wergla z Polonii i Dominika Kalinowska z OKS Otwock. Polonistka wygrała o prawie pół sekundy z Anną Pacholską z Olimpu Kozienice, a ta z kolei tylko sekundę wcześniej przybiegła przed trzecią Dominiką.

 

podium 400 m kobiet

 

najlepsze zawodniczki na 400 m

 

zdj. własne

 

 

Skok o tyczce mężczyzn

 

Była to ostatnia konkurencja, w której mogliśmy oklaskiwać minimum dwóch miejscowych zawodników . Ex euxo trzecie miejsce przypadło tyczkarzom Warszawianki i Kusego Warszawa, Filipowi Niegowskiemu oraz Kamilowi Żewłakowowi. Obaj skoczyli na wysokość 4,40 m tracąc do wyprzedzającej ich dwójki, Łukasza Jurgi i Adama Lisaka (AZS Gdańsk i słynna Zawisza Bydgoszcz), odpowiednio 50 i 40 cm.

 

Pozostałe konkurencje

 

W nich na podium oglądaliśmy tylko po jednym zawodniku z naszego regionu.

 

Bieg kobiet na 100 m przez płotki

 

Nieformalny brąz przypadł młodzieżowej Mistrzyni Polski w siedmioboju, zawodniczce AZS, Zofii Blicharskiej. „Akademiczka” uporała się z dystansem i płotkami w czasie 14:62 tracąc do rywalek 0,06 i 0,51 sek.

 

dekoracja 100 m przep płotki kobiet

 

najlepsze zawodniczki w biegu 100 m przez płotki

 

zdj. własne

 

Skoki w dal i wzwyż kobiet i mężczyzn

 

Trzecie miejsca zajmowały, Agata Kwiatkowska (AZS) i Krystian Rosłoniec (Orzeł Warszawa). Obydowje mieli  bardzo wymagających rywali. Agata musiała stawić czoło świeżo upieczonej Mistrzyni Polski, siostrze pierwszego Polaka w legendarnej koszykarskiej lidze NBA, Cezarego Trybańskiego, Małgorzacie.

 

dekoracja skoku w dal kobiet

 

najlepsze zawodniczki w skoku w dal

 

zdj. własne

 


Jeszcze trudniejsze zadanie czekało Krystiana Rosłońca. Rywalizował on bowiem, z mistrzem i czwartym zawodnikiem kraju, Piotrem Ślebotą i Tomaszem Królem.
Agata do siostry znanego koszykarza, straciła 40 cm, a do drugiej Hanny Lange z zawsze silnej Lechii Gdańsk, kolejne 1/5 metra.
Reprezentant gospodarzy, Krystian Rosłoniec do utytułowanej konkurencji tracił 10 i 25 cm. Pierwszy był oczywiście aktualny mistrz, Piotr Ślebota, a drugi, Tomek Król.

 

Pchnięcie kulą mężczyzn

 

Sporo do pierwszej dwójki zabrakło, Michałowi Rosińskiemu z AZS. Tak jak jego koleżanki i koledzy zajął ostatni stopień na podium, ale różnice były kolosalne. Do prowadzącej dwójki, Kamila Zbroszczyka z kieleckiego KKL i Mateusza Mikosa z  krakowskiego AZS, Michała, dzieliło go aż 2 i 2,5 m. Stołeczny kulomiot uzyskał odległość zaledwie 16,41 m.

 

Podsumowanie organizacyjnie

 

Imprezę należy zaliczyć do udanych pomimo, że w niektórych konkurencjach, startowała skromna liczba uczestników. Wpływ na to miało oficjalne odwołanie zawodów na półtora tygodnia przed terminem, kiedy to nie było w ogóle środków na organizację.

 

W tym miejscu należy się wielki minus władzom miasta, które nie potrafiły, a przede wszystkim nie chciały, pomóc finansowo mitingowi, mającemu szczytny cel, jakim było upamiętnienie kolejnej rocznicy Bitwy Warszawskiej.
Kwota naprawdę nie była astronomiczna, bo potrzebnych było zaledwie 20. 000 zł.

 

Jakiś czas temu Warszawa zgłosiła swoją kandydaturę do prestiżowego plebiscytu „Sportowej Stolicy Europy”, a tym czasem Ratusz nie chce wesprzeć tak małej, ale jak szczytnej inicjatywy.
Postawienie nawet dwóch pięknych stadionów jakich doczekały się Legia oraz reprezentacja Polski, przy równoczesnym braku pomocy mniejszym klubom i mniej popularnym dyscyplinom, z pewnością nie poskutkuje pozytywnie w przyznaniu stolicy tego zaszczytnego tytułu.

 

Szczęśliwie w ostatniej chwili pojawili się sponsorzy i ludzie dobrej woli, którzy byli w stanie wyłożyć tak „zawrotną” dla ratusza kwotę. W tym miejscu widzimy, jak miastu nie zależy na promowaniu zdrowego, aktywnego wypoczynku i trybu życia.
Nie dość, że Urząd Miasta nie wsparł finansowo zawodów, to dodatkowo nie dał nawet najmniejszej wzmianki na swojej stronie internetowej o tym wydarzeniu.

 

Co prawda wybory dopiero za dwa lata, ale i kibice, a już na pewno działacze, zawodnicy i ich rodzice będą pamiętać o problemach lokalnego sportu i rekreacji.



Opublikowal: Michał Kamiński
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy