Zawodniczka Skry wypadła lepiej niż jej koledzy w konkurencjach rzutowych, Piotra Małachowski i Tomasz Majewski, ale i tak zajęła miejsce za podium.
Anita Włodarczyk w najlepszej próbie posłała młot na odległość 73,56 co jest jej tegorocznym najlepszym wynikiem, ale nie dało jej to oczekiwanego sukcesu. Młociarce Skry do „pudła” zabrakło prawie metra. Odległość dalsza o prawie 100 cm gwarantowała właśnie brąz.
Anita Włodarczyk
zdj. www.wikipedia.pl
Nie był to udany konkurs Anity. Spaliła aż trzy kolejki, a w dwóch pozostałych nieznacznie przekraczała granicę 72,5 m. Od zwycięstwa dzieliło ją 4,5 m. Tyle osiągnęła właśnie triumfatorka Tatiana Łysenko z Rosji. Wynik mimo, że słaby i tak ma jakąś wagę. Zawodniczka Skry straciła bardzo dużo czasu przez kontuzję. Późniejsze przygotowania były zbyt krótkie by powalczyć o coś więcej.
Najlepsza rodzima młociarka po zawodach była bardzo wdzięczna swojemu fizjoterapeucie Przemysławowi Iżyckiemu jak i bliskim, którzy przyjechali specjalnie do odległej Korei by razem z nią przeżywać najwyższe sportowe emocje.