W środowym pojedynku z zawodniczkami z Grodu Kraka Spartanki zafundowały swoim kibicom sporą huśtawkę nastrojów. Mogły wygrać spokojnie 3:0, a tym czasem rozprawiły się z rywalkami dopiero w Tie-breaku, pokonując konkurencję z Małopolski 3:2. Bilans punktowy w całym spotkaniu był remisowy, 105:105.

Sparta wygrała czterema punktami pierwszego seta, by w drugim ulec dwoma, kiedy spokojnie mogły rozstrzygnąć go po swojej myśli. Od staniu 17:18 dla Armatury Kraków Spartanki zdobyły trzy kolejne punkty, po których niestety popełniły szereg błędów decydujących o ich niepowodzeniu.

Trzeci set to już niepodważalny popis gry w wykonaniu gospodyń. Zaczęło się od szybkiego trzypunktowego prowadzenia. Za chwilę było 11:3, a w szczytowym momencie przewaga sięgnęła 9 punktów. Sparta wygrała tego seta 25:19, obejmując znów prowadzenie w całej konfrontacji.

Czwarta partia zakończyła się niestety klapą stołecznej szóstki. Od początku dominowały krakowianki zdobywając kilka punktów. Od stanu 7:8 wydawało się, że wszystko idzie po myśli Sparty, kiedy ta znów się myliła, ponosząc po zaledwie piętnastu minutach druzgocącą porażkę do 15.

W Tie-breaku krakowianki dalej dawały się we znaki, ale nie były w stanie odnieść końcowego sukcesu. Zaczęło się od trzypunktowej straty podopiecznych Tomasza Kamudy, po której zawodniczki byłego asystenta trenera ekstraklasowej Stali Mielec, odrabiały straty wychodząc na prowadzenie, którego już nie oddały. Przełomowe było zagranie asa serwisowego przy wyniku 13:13. Cios w takim momencie odebrał chęci do gry zawodniczkom spod Wawelu, które ostatecznie przegrały 14:16, a w całym meczu 2:3.

AZS Armatura Kraków przed sezonem zakładała sobie walkę o pierwszą czwórkę. Łatwego zadania Sparta nie będzie miała i jutro z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. „Kszoki” podobnie jak i Sparta wygrały pierwszy mecz w tym samym stosunku, ale dokonały tego na wyjeździe. Jutro Sparta zagra drugi mecz z rzędu u siebie, a KSZO na wyjeździe. Będzie to doskonała okazja do wzięcia rewanżu za przegrany przedsezonowy sparingu, w którym Sparta uległa 2:3. Żądza wyrównania rachunków będzie tym większą, iż warszawianki przegrały to spotkanie aż 20 pkt. W wygranym setach wygrały minimalną ilością, dwóch punktów, a w przegranych notowały ujemny bilans następnie 5, 9 i 6 pkt. Szczególnie bolesny był Tie-break, w którym przecież gra się tylko do 15 pkt.

zdj. www.spartawarszawa.pl

Ostrowianki w pierwszej kolejce ograły 3:2 Jadar Politechnikę Radom również dopiero w 5 setach. Paradoksem tego meczu było zdobycie większej ilości punktów przez zawodniczki z „Hutniczego Miasta”, która wyniosła 5 „oczek”. Niezły występ debiutującego Jadaru, którego celem jest jedynie utrzymanie pokazuje, że i Sparta może dobrze się pokazać przeciw KSZO. Wpływ na wynik bez wątpienia może mieć atut własnej hali. Sparta w pierwszych sześciu kolejkach zagra u siebie aż pięć razy, a hutnicze rywali czterokrotnie na wyjeździe. Po jutrzejszym meczu będą więc już na półmetku tego niezbyt szczęśliwego terminarza.

W meczu z AZS Kraków jak zwykle wyróżniały się reprezentantki młodzieżowej kadry narodowej Aleksandra Sikorska, Ewa Śliwińska i kapitanka zespołu Karolina Polak. Nieźle spisała się też debiutująca sprowadzona tuż przed sezonem z Tomasovii Tomaszów Mazowiecki, Paulina Głaz. Niestety z powodu kontuzji nie mogła wystąpić druga z nowych twarzy w szeregu Sparty, Dominika Marszałek. Była zawodniczka Gaudii Trzebnica ma w swoim dorobku awans do I ligi oraz tytuł MVP ostatniego meczu finałowego jak i cztery medale Akademickich Mistrzostw Polski. Powinno być to dodatkową atutem  w sobotnim starciu z trzecim zespołem ostatniej edycji AMP, w których KSZO sięgnęło po brązowy krążek. Dominika natomiast trzy razy dostąpiła zaszczytu stanięcia na najwyższym stopniu podium.

Mecz z z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski odbędzie się jutro, w sobotę 8 października o godz. 15:30 w nowej Hali CRS Bielany mieszczącej się przy ul. Lindego 20. By się do niej dostać należy się kierować z Metra Wawrzyszew w stronę pobliskiego lasku, przechodząc następnie przez okoliczne bloki. Wstęp na spotkania Sparty jest bezpłatny.

Zespół zawsze walczy z całych swoich sił, nie odpuszczając nawet wydawać by się mogło straconych piłek. Bardzo łatwo zaobserwować, że gra sprawia młodziutkim zawodniczkom wiele radości. Drużyna złożona praktycznie z samym nastolatek nawet po nieudanych akcjach mobilizuje się do lepszej postawy, a nie obarcza niepowodzeniami. Taka wręcz rodzinna postawa była podstawą wywalczenia w latach 2008-2010 trzech z rzędu Mistrzostw Polski Kadetek. Czas spędzony na Bielanach z pewnością nie będzie stracony.

Serdecznie zapraszamy.