Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Sport

2011.12.03 g. 11:31

3 x Mistrz Świata Włodarczyk


Urodzony w Warszawie Krzysztof 'Diablo" Włodarczyk trzeci raz z rzędu obronił mistrzostwo świata w kategorii WBC. Warszawiak sprawił sobie bardzo miły spóźniony prezent urodzinowy. W drugiej dekadzie września skończył równe trzy dychy.

Do walki, która zakończyła się oczekiwanym sukcesem Polaka, doszło w niecodziennym miejscu, gdyż w dalekiej Australii. "Kraj Kangurów" słynie głównie z krykieta i baseballa, które są tam narodowymi sportami. Jak widać boks również stoi u nich na niezłym poziomie. W początkowej fazie bitwy pretendent do mistrzostwa świata, okazywał spory szacunek aktualnemu czempionowi, traktując bardzo fair swojego przeciwnika. Walka była w miarę wyrównana, póki do głosu powoli nie zaczął dochodzić Australijczyk. Danny Green zaczął zadawać coraz potężniejsze uderzenia. Po jednym z nich nasz rodak nawet się zachwiał, co szczęśliwie nie miało żadnych poważniejszych konsekwencji.

 

Krzysztof Wlodarczyk, fot. Sławek, źródło: Wikipedia

 

Krzysztof Wlodarczyk,
fot. Sławek,
źródło: Wikipedia

 

Rywal Krzysztofa Włodarczyka prowadził na punkty, zadawał więcej ciosów, ale nie tak soczystych jak "Diablo". Polak nie wyprowadzał ich z taką częstotliwością co rywal, ale dawały one znacznie więcej pożytku. Danny Green w pewnym momencie zaczął nawet wypluwać ochraniacz na zęby, co powtarzał aż trzy razy. Miało to miejsce między 6 i 8 rundą. Dziesięć minut później, stało się to co było do przewidzenia. Polak wyprowadził serię, po której Australijczyk padł na deski. Mocny lewy sierpowy zupełnie oszołomił konkurenta, który jednak jeszcze zdołał się podnieść. Sędzia jednak nie pozwolił na kontynuowanie walki. W czasie zadawanych ciosów, było widać jak bardzo męczą i wykańczają one Greena. Nogi miał jak z waty, po ciężkich 10. rundach był mocno wycieńczony.

 

Przedsmak efektownego zakończenia bitwy mieliśmy chwilę wcześniej. Krzysiek wyprowadził serię ciosów, które mocno zmęczyły Danny'ego, a ten by uniknąć nokautu, przyjął pasywną postawę, łapiąc Polaka w pół. Australijczyk tylko na chwilę oddalił od siebie wyrok. W 2 min. i 15. sek. 11. rundy nie miał już nic do powiedzenia. Mimo KO prowadził jednak na punkty, lecz nie było to już istotne. Sędziowie nawet nie podali werdyktu.

 

Australijski bokser po sromotnej porażce miał taki sam stosunek do Polaka jak przed nią. W dalszym ciągu darzył go ogromnym szacunkiem i podziwem. Mówił wprost, że walczył z najlepszym wojownikiem w organizacji WBC, życząc mu przy okazji następnych sukcesów. W krótkim wywiadzie na ringu Danny zakomunikował, że po tej porażce przechodzi na sportową emeryturę. Gdyby zakończył walkę z tarczą, wówczas kontynuowałby swoją karierę.

 

Krzysztof Włodarczyk
urodził się 19 września 1981 roku w Warszawie. W wieku 14 lat rozpoczął treningi bokserskie w warszawskiej Gwardii. Jako junior zdobył w Polsce wszystko co było do zdobycia. Był dwukrotnym Mistrzem Polski Juniorów, dwukrotnym Młodzieżowym Mistrzem Polski, w swojej trzeciej walce w gronie seniorów został vice Mistrzem Polski Seniorów w wadze ciężkiej. Był także brązowym medalistą Mistrzostw Europy Kadetów i to po niespełna 2 latach treningów. Jako amator stoczył 66 walk, wygrał 61 w tym aż 44 przed czasem.

 

Czytaj całą biografię...




Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy