Zwierzchnik Sił Zbrojnych, Prezydent Rzeczpospolitej Polski Lech Kaczyński, ze swej kancelarii przybył pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze w odkrytym samochodzie terenowym jednocześnie dokonując przeglądu sprzętu czekającego na rozpoczęcie defilady.
Na jezdni Alej Ujazdowskich zagrzmiały silniki wozów bojowych Skorpion i Humvee, czołgi Leopard i Twardy, a także transportery Rosomak, BWP, samobieżne armatohaubice, wyrzutnie rakiet i wozy dowodzenia
Na niebie pojawiły się szkoleniowe Iskry, myśliwce F-16, Migi-29 samoloty myśliwsko-szturmowe SU-22 a także śmigłowce bojowe Anaconda (z Marynarki Wojennej), Mi-24, MI-17, i Sokół.
Ponad tysiąc żołnierzy, kawaleria konna, żołnierze w mundurach sił lądowych, powietrznych i morskich, orkiestra w strojach historycznych, reprezentanci szkół oficerskich, kombatanci, harcerze i grupy rekonstruktorów odtwarzających bitwy ubranych w historyczne mundury.
Gościnnie przedefilował też oddział francuskich żołnierzy z 1-go Pułku Artylerii w Belfort, którzy zostali zaproszeni w rewanżu, za wizytę delegacji naszych sił zbrojnych podczas obchodów rewolucji francuskiej 14 lipca na Polach Elizejskich..
Zainteresowanie mieszkańców Warszawy było olbrzymie.
Na defiladę zjechali również goście z innych regionów Polski
Tak Aleje Ujazdowskie gdzie odbywała sie parada, jak i boczne uliczki były pełne ludzi.
Wszystkie miejsca dozwolone, jak i te gdzie nie powinien nikt parkować, były zastawione pojazdami na rejestracjach z całego kraju.
Nic dziwnego, poprzednia defilada (nie licząc tych z czasu stanu wojennego) odbyła sie na Pl. Defilad jakieś 30 lat temu.