Hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi i jego małżonce można oddawać do godziny 17:00 w sobotę. Po zamknięciu pałacowej Sali Kolumnowej, trumny zostaną przeniesione do Archikatedry Warszawskiej, gdzie o 18:00 odbędzie się msza święta w intencji prezydenckiej pary. Modlitwie przewodniczyć będzie Metropolita Warszawski Arcybiskup Kazimierz Nycz. Do wczesnych godzin rannych w katedrze na Kanoniej odbywać się będzie czuwanie modlitewne.
Piętnaście godzin w kolejce do Pałacu
Mimo faktu, że warszawiacy już od czterech dni mają możliwość pożegnania pary prezydenckiej, długa kolejka do Pałacu Prezydenckiego się nie zmniejsza. Dostanie się do Sali Kolumnowej, gdzie wystawione są trumny, wiąże się w skrajnych przypadkach nawet z piętnastoma godzinami oczekiwania. "Ze względu na ilość osób oczekujących w kolejce, odwiedzający proszeni są o niezatrzymywanie się przy trumnach. Nie można także robić zdjęć" - zaapelowano dziś w specjalnym komunikacie na oficjalnej stronie Prezydenta RP. Mimo to, można spodziewać się, że do ostatnich minut pożegnania tłumy Polaków przybywać będą, aby oddać hołd zmarłej pierwszej parze. Aktualnie przez Salę Kolumnową w ciągu godziny przechodzi ich około 1,5 tysiąca.
Prezydent jeszcze raz przejedzie przez stolicę
W niedzielę, w godzinach porannych, trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich po raz kolejny uroczyście przejadą przez Warszawę. Kondukt, który około godziny 7:00 wyruszy ze Starego Miasta, ulicami Warszawy przejedzie na wojskowe lotnisko Okęcie. O godzinie 8:00 trumny przetransportowane zostaną samolotem do Krakowa, gdzie odbędą się uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary. Całkiem możliwe jest jednak, że plany te mogą ulec zmianie. Z uwagi na unoszącą się nad Europą chmurę pyłu wulkanicznego powstałą po wybuchu wulkanu na Islandii, przelot ciał może okazać się niemożliwy. Niewykluczone, że w takim wypadku kondukt do Krakowa pojedzie krajową "siódemką".