W załączniku przesyłam list w tej sprawie, równocześnie przekazując go do wiadomości dziennikarzy.
Z poważaniem,
Michał Wąsowicz
Burmistrz Dzielnicy Włochy
Wywiad z Burmistrzem Śródmieścia w serwisie TVNWarszawa.pl
Warszawa, dnia 21 lutego 2012 r.
Pan
Wojciech Bartelski
Burmistrz Dzielnicy Śródmieście
Szanowny Panie Burmistrzu.
Przyznam, że kiedy pierwszy raz spotkałem się z Pana wypowiedziami na temat tanich miejsc gastronomicznych byłem zdumiony. Długo nie mogłem uwierzyć, że to co Pan powiedział rzeczywiście było Pana autorstwa. Przecież to niemożliwe, aby reprezentant samorządu, w sposób tak zaskakujący, nie znał środowiska którym kieruje, nie znał problemów którymi żyją warszawiacy, nie rozumiał ludzi których reprezentuje. A może Pańscy współpracownicy odcięli Pana od mniej różowej prawdy?
Z życzliwości zapraszam Pana na spotkanie, w czasie którego moglibyśmy podyskutować o naszym mieście. O tym, jak może wyglądać Warszawa za 15 lat. Wydaje mi się, że odpowiednią formą mógłby być obiad w barze mlecznym, np. Pod Barbakanem, w dogodnym dla nas terminie. Natomiast, już dzisiaj pozwolę sobie odnieść się do kilku punktów Pana wypowiedzi.
Mówi Pan, że w Warszawie nie ma biedy.
Warszawa widziana z perspektywy luksusowego apartamentowca na Złotej 44 może wydawać się taka jaką ją Pan opisuje. Uważam, że wystarczy przejść dalej tą samą ulicą Złotą, by zobaczyć inną – równie prawdziwą Warszawę.
Szczególnie my burmistrzowie, samorządowcy napotykamy różne problemy mieszkańców i powinniśmy wiedzieć, że nie wystarczy chodzić Nowym Światem, ale należy wchodzić na podwórka tamtejszych kamienic. Jak wygląda życie w bramach przy Poznańskiej czy Wspólnej, a nawet Nowogrodzkiej? To Warszawa licząca każdy grosz by przetrwać do wypłaty. Większość z mieszkańców, także Śródmieścia nie stać na jedzenie sałatek za kilkadziesiąt złotych przy placu Trzech Krzyży.
Zgodnie z wynikami ankiety, którą Pan sam ogłosił większość mieszkańców Śródmieścia stwierdziła, że brakuje taniej gastronomi i niedrogich sklepów spożywczych. Jaki był sens tej ankiety, skoro nie akceptuje Pan zdania mieszkańców? Jest Pan burmistrzem tak samo dla „białych kołnierzyków” jak i dla tych, którzy przychodzą po zasiłek.
Uważa Pan, że w Warszawie nie ma głodnych?
W Śródmieściu mieszka wielu rodowitych warszawiaków, głównie emerytów, którzy walczyli w Powstaniu, później postawili nasze miasto „na nogi”, a dziś często żyją z głodowych emerytur. Żyją tu także ludzie korzystający z Ośrodków Pomocy Społecznej, a przecież nie zawsze są to osoby z patologicznych rodzin – Pan to na pewno wie! W Środmieściu są uczelnie, ktore są inwestycją w przyszłość Stolicy. Czy studenci nie mają prawa do centrum miasta?
Przeczytałem, że nigdy nie obiecywał Pan, że będzie tanio i przaśnie?
Sądzę, że stawianie znaku równości między potrzebami warszawiaków i przaśnością, a także między drożyzną i nowoczesnością oraz zmuszanie mieszkańców Śródmieścia do wyboru spośród tych dwóch jest nieporozumieniem i świadczy o braku zrozumienia dla zwykłych ludzi.
Jestem przekonany, że Śródmieście Warszawy naprawdę nie powinno onieśmielać. To nie może być „złoto-szklana pustynia”. Miasto należy do swoich mieszkańców!
Z poważaniem,
Michał Wąsowicz
Burmistrz Dzielnicy Włochy
Wywiad z Burmistrzem Śródmieścia w serwisie TVNWarszawa.pl