Zgodnie z zapowiadanymi przez rząd zmianami w prawie już od września przyszłego roku mama będzie mogła spędzić z dzieckiem nawet 52 tygodnie. Zmiany te budzą wiele emocji – radość przyszłych rodziców, niepewność pracodawców oraz obawy o większe obciążenie dla budżetu państwa. Czy i jak zmiany w prawie przełożą się na sytuację młodych rodziców?
Sytuacja mam w województwie mazowieckim
Z badań przeprowadzonych w ramach akcji „Mama wraca do pracy”, której patronuje marka Bebilon 2 wynika, że spośród przebadanych kobiet w województwie mazowieckim 23% młodych mam przebywa na urlopie macierzyńskim, 17% na urlopie wychowawczym a 45% respondentek wróciło już do pracy po urodzeniu dziecka. 63% ankietowanych kobiet przyznało, że uważa pogodzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi za trudne lub bardzo trudne (dane pochodzą z badania przeprowadzonego w marcu 2012 roku, w ramach akcji „Mama wraca do pracy”, której patronuje marka Bebilon 2. Badanie przeprowadzone zostało przy pomocy ankiety internetowej zamieszczonej na stronie www.mamawracadopracy.pl, a wyniki przeanalizował Instytut Millward Brown SMG/KRC. Ankietę wypełniło blisko 20 tysięcy mam dzieci w wieku do lat 3 oraz kobiet w ciąży (1405 kobiet w woj. mazowieckim)).
Dobre wieści dla rodziców?
Dłuższy urlop macierzyński pozwoli mamie spędzić więcej czasu z dzieckiem, jak również zaadaptować się do nowej sytuacji rodzinnej i zawodowej. W zależności od czasu, który mama zdecyduje się spędzić w domu będzie zależeć wysokość jej wynagrodzenia (jeżeli zdecyduje się na urlop półroczny otrzyma 100% dotychczasowego wynagrodzenia, jeżeli zadeklaruje roczny urlop macierzyński jej zasiłek będzie w wysokości 80 procent wynagrodzenia). Zmiany w prawie mają umożliwić również rodzicom wybór dotyczący tego, które z nich będzie zajmować się dzieckiem. Rodzice często nie wiedzą o tym, że już teraz mama może przekazać ojcu dziecka swój urlop po upływie 14. tygodni.
Jak zmiany w prawie wpłyną na powrót kobiet na rynek pracy?
W praktyce większość kobiet przedłużała swój urlop macierzyński o kilka miesięcy – nowe przepisy nie zmienią prawdopodobnie realnego terminu powrotu kobiety do wcześniejszych zobowiązań. Jednocześnie pozwolą na większą elastyczność w zakresie zaangażowania taty w opiekę nad dzieckiem i ułatwią znalezienie zastępczej opieki dla dziecka, podczas gdy mama już wróci do pracy – to wielka zmiana, która zapewni więcej komfortu młodym rodzicom.
Aktywność zawodowa i rodzinna to podstawowe i jednakowo ważne formy aktywności w życiu kobiety. Bywa, że trudno je pogodzić – szczególnie kiedy dzieci są małe. To niezwykle ważne, żeby rodzice mogli sami zdecydować przez jaki okres pozostaną z dziećmi w domu i czy będą później chcieli korzystać również z urlopu wychowawczego. Ta elastyczność jest niezwykle istotna w życiu współczesnej kobiety, która często pracuje długo i jest obciążona w pracy takimi samymi obowiązkami jak mężczyzna – mówi prof. dr hab. Iwona Janicka z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Mama zna swoje prawa
Warto pamiętać, że mama wracająca do pracy ma prawo do przerw w pracy na karmienie dziecka (o ile karmi piersią), zmniejszenia wymiaru godzinowego pracy, elastycznego czasu pracy lub pracy z domu (o ile stanowisko piastowane przez kobietę na to pozwala). Wiele kobiet nie decyduje się na powrót do pracy ponieważ nie zna albo nie korzysta z tych przywilejów, które powstały przecież po to, by ułatwić jej powrót do aktywności zawodowej. Kobiety martwią się też o to, jak po powrocie będą postrzegane na tle innych pracowników.
Satysfakcja z pracy częściej dotyczy matek niż kobiet bezdzietnych. Badania dowodzą, że pracujące matki bardziej efektywnie spędzają czas ze swoimi dziećmi i ich jakość życia jest wyższa od kobiet - matek, które pozostają w domu. Okazuje się również, że dobre zdrowie i samopoczucie jest wynikiem kombinacji ról rodzinnych i zawodowych, dlatego dobrze jest, gdy mama wraca do pracy – dodaje prof. dr hab. Iwona Janicka.
Kto z dzieckiem w domu – mama czy tata?
Wydłużony urlop macierzyński może również zwiększyć zaangażowanie młodych ojców w opiekę nad dzieckiem. Z obecnego urlopu ojcowskiego korzysta niewielki procent tatusiów – często dlatego, że nie wiedzą, że przysługują im dwa tygodnie opieki nad dzieckiem, ale też dlatego, że ojcowie zarabiają więcej niż mamy i zwyczajnie rodzinie nie opłaca się, by tata skorzystał z urlopu ojcowskiego. Od przyszłego roku mama będzie mogła przekazać część urlopu tacie dziecka (po wykorzystaniu 14 tygodni urlopu przez mamę), co również przełoży się na jej szybszy powrót na rynek pracy.
Za długi dłuższy urlop macierzyński?
Pracodawcy na zapowiedź premiera zareagowali mniej entuzjastycznie. Eksperci, w tym PKPP Lewiatan, obawiają się, że dłuższy urlop macierzyński paradoksalnie pogorszy sytuację mam na rynku pracy. Specjaliści obawiają się, że kobiety mogą być postrzegane jako pracownicy większego ryzyka. Należy jednak pamiętać, że kobiety wracające do pracy po narodzinach dziecka to personel doświadczony, odpowiedzialny i lojalny wobec pracodawcy. Młodym mamom o wiele łatwiej przychodzi również zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Innymi słowy, młoda mama to pracownik na wagę złota.